"Pocałunek na pożegnanie" - Tasmina Perry

"Pocałunek na pożegnanie" - Tasmina Perry


Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data premiery: 7 kwietnia 2017
Liczba stron: 488

Jedno zdjęcie, tak wiele emocji.

"Oddaję Ci serce na zawsze."



"Nie oceniaj książki po okładce". Spójrzcie jednak jaką cudowną oprawę powieści Tasminy Perry, przygotowało Wydawnictwo Kobiece. Każda miłośniczka Wieży Eiffla, chciałaby poznać historię zawartą na kartkach, w której występują paryskie klimaty - tak, tak, mowa tutaj o mnie. Uwielbiam wszystko co związane z Wieżą Eiffla. 

W książce poznajemy historie miłosne dwóch kobiet. Autorka raz zabiera nas do lat sześćdziesiątych, a raz przedstawia wydarzenia, które dotyczą lat obecnych. 

"Gdy się kogoś kocha i ten ktoś odejdzie, zrobi się wszystko, by go odzyskać."

Rosamund Bailey i Dominic Blake. To właśnie tej dwójki zakochanych dotyczy pierwszy wątek. Panna Bailey, to dziennikarka, która stawia sobie cele i dąży do ich realizacji. Kobieta walczy o równouprawnienie oraz pragnie ograniczyć zjawisko dyskryminacji. Znajoma w pracy, przedstawia jej pewien artykuł, który bardzo ją irytuje. Rose postanawia spotkać się z autorem tekstu... I tak oto trafia na Dominica. Pan Blake również pracuje jako dziennikarz, a w swoich publikacjach pragnie przekazać prawdę obywatelom. Poglądy polityczne tej dwójki są bardzo rozbieżne. Wywołuje to wiele kłótni, niedomówień, mimo to,  między tą dwójką rozkwita cudowne uczucie. Z upływem czasu tworzą idealną parę, a Dominic postanawia oświadczyć się Rose. Bohater postanawia wyruszyć w podróż do amazońskiej dżungli, co wiąże się z obiekcjami Ukochanej. Dziewczyna boi się o życie swojego Wybranka, martwi się, że może go więcej nie zobaczyć, dlatego postanawia towarzyszyć mu, aż do momentu, kiedy wejdzie do dżungli. Podczas ich ostatniej rozmowy, znajomy uwiecznia zakochanych na zdjęciu. Fotografia na pierwszy rzut oka, wydaje się być zwyczajną pamiątką dwójki osób. Jednak nie. W oczach Rose widać strach o Ukochanego, a w oczach Doma można zobaczyć smutek i przygnębienie. To właśnie zdjęcie utrwala moment, kiedy Ukochani widzą się po raz ostatni. Dominic wchodzi do dżungli i ślad po nim ginie. 

Z roku 1961 przenosimy się do 2014 roku i poznajemy losy pewnego małżeństwa - Abigail i Nicka. Abby pracuje jako archiwistka, a jej mąż jest informatykiem. Kobieta przygotowuje wystawę o brytyjskich odkrywcach. Podczas pracy w podziemiach muzeum, trafia na pewne zdjęcie, które przedstawia zakochaną parę. Fotografia wywołuje w dziewczynie takie emocje, że postanawia zamieścić je na wystawie oraz dowiedzieć się, kim jest dwójka ludzi oraz dlaczego od tego obrazu bije tyle emocji. Ciężka praca przynosi efekty, Abbs udaje się znaleźć odpowiedź na nurtujące ją pytania, dodatkowo rozwiązuje pewną tajemniczą zagadkę. Mogłoby wydawać się, że wszystko w życiu bohaterki układa się bardzo dobrze. A co z jej małżeństwem? Okazuje się, że Nick zdradził swoją Ukochaną. Czy rozwód to najlepsze rozwiązanie, w takiej sytuacji? 



Podczas czytania "Pocałunku na pożegnanie", poznajemy dwie cudowne historie miłosne, przepełnione emocjami. Rose i Dom rozstają się krótko po zaręczynach. Dziewczyna nie może pogodzić się z wyborem Lubego, nie może zrozumieć, dlaczego utraciła największą miłość swojego życia. W nowym życiu, dwa razy otrzymuje pierścionek zaręczynowy, jednak nigdy nie dochodzi do ślubu. W sercu cały czas ma Dominica, nie może przestać o nim myśleć, ani nie może pogodzić się z myślą, że jej Narzeczony zmarł podczas wyprawy. Abby, która odkryła romans męża, zdaje sobie sprawę jak bardzo została zraniona, ale również nie może przestać kochać swojego Wybranka. Obie bohaterki zostały skazane na trudną miłość. Co jeszcze łączy te dwie historie? Złe charaktery, które pojawiają się w ich otoczeniu. U starszej Pani jest to znajoma - Victoria, która wie lepiej, co przyniesie szczęście Dominicowi, natomiast u młodszej, jest to szwagierka, która kilkoma słowami, przyczynia się do wizji rozwodu. 

"Wystarczy jedna minuta, by zdradzić ukochaną osobę, by zerwać więź zaufania między dwojgiem ludzi. Jedna minuta, by wszystko zniszczyć."

Zdecydowanie moją ulubioną bohaterką została Rose. Jako młoda kobieta, potrafiła walczyć o swoje poglądy, liczyło się dla niej dobro innych osób. Postać ta, mimo przeciwności losu nie załamała się, szukała Ukochanego, nigdy nie przestała go kochać. Również jako starsza Pani prezentuję klasę oraz wykazuje się umiejętnościami zdobytymi za młodu. To kobieta, która wiele przeszła w swoim życiu.



Powieść wzrusza do łez, pozwala przenieść się do świata bohaterów, poczuć na własnej skórze towarzyszące im emocje. Bardzo lubię historie, dzięki którym czytelnik jednocześnie poznaje teraźniejszość, ale w akcji przenosi się również do minionych czasów. Podczas lektury towarzyszyło mi uczucie radości i szczęścia, ale również pojawił się strach oraz smutek. Uważam, że nie jest to typowy romans o parze, która nie mogła być razem. Jest to opowieść o odwadze, walce o dobro innych oraz o pogodzeniu się ze stratą. Autorka ukazuje nam ciemne strony miłości, ale również przekazuje mądrość, która mówi o tym, że doceniamy coś dopiero wtedy, jak to stracimy.

Moja ocena: 9/10

źródło

Za możliwość zapoznania się z ta cudowną historią, dziękuję bardzo Wydawnictwu Kobiecemu.


"Miłość to potężna siła, która wiedzie na niebotyczne wyżyny i w straszliwe głębie, ale magiczne chwile wynagradzają wszystko."




Majowe premiery, czyli na jakie książki czekam


Maj zbliża się wielkimi krokami. Zapraszam Was dzisiaj na zapowiedź książek, których premier wyczekuję.

1. "Franco" - Kim Holden

Jako wielka fanka "Promyczka" z niecierpliwością wyczekuję kolejnej książki Kim Holden. Premiera już 24 maja.

Franco Genovese jest perkusistą w światowej sławy amerykańskim zespole Rook. Chłopak ma wszystko. Zabójczy uśmiech, tatuaże, talent, ostry dowcip. A przy tym wszystkim serce ze złota.  Wiedzie dobre, stabilne, nieskomplikowane życie. Jednak wieczór spędzony w niepozornym barze w Los Angeles wszystko to zmienia.
Do jego świata wkracza Gemma Hendricks. Pochodząca z północnej Anglii, odnosząca sukcesy młoda pani architekt. Właścicielka uroczego uśmiechu, ciętego języka i nad wyraz ufnego serca. Natychmiast coś ich do siebie przyciąga. Gemma i Franco z miejsca się zaprzyjaźniają. Ich znajomość nie potrwa długo, ponieważ kiedy za kilka dni wrócą do domów, rozdzielą ich tysiące kilometrów. A może coś się zmieni? Gemma ma pewne bliskie sercu marzenie. Gdy Franco postanowi pomóc dziewczynie w spełnieniu go, wszystko może wywrócić się do góry nogami. Czy ich przyjaźń będzie miała szansę przerodzić się w miłość? A może wszystko pójdzie w zapomnienie?



żródło: lubimyczytać.pl

2. "Czereśnie zawsze muszą być dwie" - Magdalena Witkiewicz


Zapewne większość z Was z niecierpliwością wyczekuje premiery tej książki? Już nie mogę doczekać się, kiedy to cudeńko wpadnie w moje ręce. Premiera 10 maja.

Drzewo czereśni potrzebuje
innego drzewa, aby rosnąć i dawać owoce.
Tak jak człowiek, gdy kocha – rozkwita. 
Zosia Krasnopolska otrzymuje w spadku od pani Stefanii zrujnowaną willę w Rudzie Pabianickiej. Rudera okazuje się domem z duszą uwięzioną w dalekiej przeszłości. Stary dom otoczony sadem – niegdyś bardzo piękny – kryje sekrety swoich mieszkańców. Zosia powoli zgłębia jego tajemnice. Kiedy na jej drodze pojawi się Szymon, odkryje najważniejszy sekret: dowie się, czym są prawdziwa przyjaźń oraz miłość. Zrozumie, że tak jak drzewa czereśni muszą rosnąć obok siebie, by wydać owoce, tak ludzie muszą się kochać, by ich wspólna droga przez życie miała sens.
Powieść o przeszłości zaklętej w każdym dniu i o darach, które otrzymujemy od losu, jeśli patrzymy także sercem…  Najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz to historia o tym, że nawet najbardziej niepozorna decyzja wpływa na nasze życie, a przeszłość zawsze wybrzmiewa w teraźniejszości.


źródło: lubimyczytac.pl

3. "Tysiąc pocałunków" - Tillie Cole

Ach, jak mnie ciekawi motyw tysiąca małych karteczek. Jeżeli również chcecie rozwiązać tajemnicę maleńkich karteczek, to książka swoją premierę ma 17 maja.

Wyobraź sobie, że otrzymujesz tysiąc małych karteczek i masz wypełnić je najpiękniejszymi momentami swojego życia… Jeden pocałunek trwa chwilę. Tysiąc pocałunków może wypełnić całe życie.  Chłopak i dziewczyna. Uczucie powstałe w jednej chwili, pielęgnowane później latami. Więź, której nie był w stanie zniszczyć ani czas, ani odległość. Która miała przetrwać już do końca. A przynajmniej tak zakładali.Kiedy siedemnastoletni Rune Kristiansen wraca z rodzinnej Norwegii do sennego miasteczka Blossom Grove w stanie Georgia, gdzie jako dziecko zaprzyjaźnił się z Poppy Litchfield, myśli tylko o jednym. Dlaczego dziewczyna, która była drugą połową jego duszy i przyrzekła wiernie czekać na jego powrót, odcięła się od niego bez słowa wyjaśnienia?Serce Rune’a zostało złamane, gdy dwa lata temu Poppy przestała się do niego odzywać. Jednak, gdy chłopakowi przyjdzie odkryć prawdę, jego serce rozpadnie się na nowo.

źródło: lubimyczytac.pl

4. "Zapisane w wodzie" - Paula Hawkins

Najpierw tajemniczy telefon, następnie śmierć jednej z sióstr. Kto czeka na to, aby przenieść się do świata bohaterów i wraz z Julią rozwiązać tajemnicę? Premiera 10 maja.

„ Alec, obudź się. Obudź się! Nel Abbott nie żyje. Znaleźli ją w wodzie. Skoczyła“. 
„Julio, to ja. Musisz oddzwonić. Oddzwoń. Proszę. To ważne. Oddzwoń, jak tylko będziesz mogła, dobrze? Chcę… To ważne“. 
Kilka dni przed śmiercią Nel Abbott dzwoni do swojej siostry.  Jules nie odbiera, ignorując jej prośbę o pomoc.  Nel umiera. Mieszkańcy miasteczka mówią, że „skoczyła“. A Jules musi wrócić do miejsca, z którego kiedyś uciekła – miała nadzieję, że na dobre – aby zaopiekować się swoją piętnastoletnią siostrzenicą.  Julia się boi. Tak bardzo się boi. Dawno pogrzebanych wspomnień, starego młyna, świadomości, że Nel nigdy by tego nie zrobiła. A najbardziej boi się wody i zakola rzeki, które miejscowi nazywają Topieliskiem. W tym samym dynamicznym stylu i z tym samym dogłębnym zrozumieniem kierujących człowiekiem instynktów, jakie pochłonęły miliony czytelników jej debiutanckiej powieści, Paula Hawkins przedstawia nowy porywający thriller, w którego tle czają się historie z przeszłości i drzemie siła, z jaką potrafią one zniszczyć ludzkie życie.


źródło: lubimyczytac.pl

5. "Confess" - Colleen Hoover

Uwielbiam książki Colleen Hoover, więc z niecierpliwością wyczekuję na Jej najnowszą powieść, której premiera jest 10 maja.

Znajdź w sobie odwagę, by wyznać… SEKRET 
PRAWDĘ 
MIŁOŚĆ 
Niewypowiedziane pragnienia, bolesna przeszłość i głęboko skrywane grzechy są dla Owena największą inspiracją. Utalentowany malarz kolekcjonuje anonimowe wyznania i przenosi je na płótno. Auburn od kilku lat walczy o odzyskanie normalnego życia i desperacko potrzebuje pieniędzy. Zakochanie się w przystojnym malarzu nie jest częścią jej planu, ale przekorne przeznaczenie stawia na swoim. Dziewczyna odkrywa jednak, że przeszłość ukochanego może odebrać jej to, co dla niej najważniejsze...
Wszystkie wyznania, które przeczytacie w tej powieści, są prawdziwe.



źródło: lubimyczytac.pl

6. "Tysiąc odłamków Ciebie" - Claudia Gray

W kwietniu była książka "Tysiąc pieter", wyczekuję na "Tysiąc pocałunków", więc nie mogłam przejść obojętnie obok tytułu z kolejnym tysiącem w nazwie. Premiera 10 maja.

Rodzice Marguerite Caine są słynni ze swoich przełomowych odkryć w dziedzinie fizyki. Światło dzienne ujrzał właśnie najbardziej niezwykły z ich wynalazków, pozwalający przeskakiwać pomiędzy wymiarami i mogący zrewolucjonizować naukę. Wtedy jednak ojciec Margueritezostaje zamordowany, zaś sprawca – jego przystojny, małomówny asystent Paul – ucieka do innego wymiaru.
Margueritenie zamierza pozwolić, by człowiekowi, który zniszczył jej rodzinę, uszło to na sucho. Wyrusza w pościg za Paulem przez różne wszechświaty, za każdym razem przeskakując do innej wersji samej siebie. Ale po drodze spotyka alternatywne wersje dobrze znajomych ludzi – w tym Paula, którego życie coraz ściślej splata się z jej życiem. Niebawem będzie musiała zacząć się zastanawiać, czy Paul naprawdę jest winny – i co czuje jej własne serce. Później zaś odkryje, że prawda o śmierci jej ojca jest o wiele bardziej złowroga niż się tego spodziewała. Tysiąc odłamków Ciebie zabiera czytelników w podróż po zachwycająco złożonych wszechświatach, gdzie los jest nieunikniony, prawda jest nieuchwytna, zaś miłość pozostaje największą z tajemnic.


źródło: lubimyczytac.pl

7. "Chłopak z innej bajki" - Kasie West

Kto jeszcze nie widział jak zachwyciłam się "Chłopakiem z sąsiedztwa"? Tutaj znajdziecie moją opinię na ten temat, a ja nie mogę doczekać się 10 maja, ponieważ to wtedy premierę będzie miała kolejna książka Kasie West.

Caymen ma 17 lat i po szkole pracuje w należącym do jej mamy nieco dziwacznym sklepie z porcelanowymi lalkami i specjalizuje się w sarkastycznym podejściu do życia, szczególnie wobec bogaczy. Lata obserwacji zamożnych ludzi zza lady i życiowe doświadczenia mamy nauczyły ją, że nie można im ufać, a do tego są zblazowani, nieuprzejmi i przekonani, że cały świat powinien leżeć u ich stóp. Gdy do sklepu trafia Xander, wysoki, przystojny i na swój sposób uroczy, ale najwyraźniej obrzydliwie bogaty, od razu widać, że jest z totalnie innej bajki. Caymen co prawda znajduje z nim wspólny język, ale jest przekonana, że jego zainteresowanie nie potrwa długo. Gdy Xandrowi niemal udaje się ją do siebie przekonać, dziewczyna odkrywa, że pieniądze grają w ich związku o wiele większą rolę, niż sądziła. Na ich wspólnej drodze piętrzą się przeszkody... czy ostatecznie trafią razem do tej samej bajki?

źródło: lubimyczytac.pl

8. "Żniwiarz. Pusta Noc" - Paulina Hendel

Jestem bardzo ciekawa, twórczości tej autorki. Premiera książki już 10 maja.

Pierwsza odsłona serii Żniwiarz!
Mówią, że demony, zabobony i czary odeszły już do przeszłości. Czy na pewno?
Na pierwszy rzut oka Magda jest zwykłą dwudziestolatką. Czas wypełnia jej praca w małej księgarni oraz obowiązki domowe. To jednak tylko pozory, gdyż w wolnych chwilach, zamiast spotykać się z rówieśnikami, Magda tropi upiory rodem ze słowiańskich wierzeń. Z krainy umarłych ucieka najpotężniejsza istota, z jaką żniwiarze kiedykolwiek musieli się zmierzyć. Tymczasem między Magdą a Mateuszem, tajemniczym chłopakiem, który niedawno wprowadził się do miasteczka, zawiązuje się nić sympatii. Dziewczyna pokazuje Mateuszowi świat słowiańskich wierzeń, nie mając pojęcia, że już wkrótce ona i jej przyjaciele znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.



źródło: lubimyczytac.pl


Zaciekawiło Was coś z mojej listy? Na jakie książki wyczekujecie? Co możecie mi polecić?


"Tysiąc pięter" - Katharine McGee

"Tysiąc pięter" - Katharine McGee


Wydawnictwo: Otwarte
Data premiery: 26 kwietnia 2017
Liczba stron: 416

Historia pięciu osób, których losy zostają połączone wspólną tajemnicą,
 na tysięcznym piętrze. 



Przyznam szczerze, że książka rozbiła mnie emocjonalnie, dlatego ta recenzja może być chaotyczna. 

Akcja powieści rozgrywa się na Manhattanie, a punktem wydarzeń jest tysiącpiętrowa Wieża. W zależności od posiadane statusu oraz wielkości majątku, losy bohaterów rozgrywają się na różnych piętrach. Wydawałoby się, że ta książka to zwykła historia miłosna bogatych nastolatków, jednak w jej treści ukryta jest pewna nauka oraz przedstawienie świata, który może niedługo zaatakować naszą cywilizację. Opowieść została podzielona na rozdziały, które zatytułowano imionami głównych bohaterów - Avery, Eris, Leda, Rylin oraz Watt. Zapraszam Was na krótką charakterystykę tych mieszkańców Wieży. 

"-Jest o wiele lepiej. Tu jest po prostu... pięknie."

Avery mieszka na tysięcznym piętrze. Dziewczyna została zaprogramowana genetycznie, dzięki czemu posiada nieskazitelną urodę. Siedemnastolatka ma przyrodniego brata Altasa, którego darzy ogromnym uczuciem. Uważa, że jej miłość jest nieodwzajemniona, dlatego postanawia umówić się z innym chłopakiem, niedawno poznanym Wattem. Czy dzięki nowemu chłopakowi, Avery będzie w stanie pogodzić się z nieszczęśliwą miłością? Czy to, że jej rodzina jest najbogatsza zapewni bohaterce szczęście? 

Kilkanaście pięter w dół, na piętrze numer 985, mieszka Eris wraz z rodzicami. Przed ukończeniem osiemnastego roku życia, dziewczyna musi zrobić test DNA, podczas którego dowie się okropnej prawdy. Mężczyzna, który ją wychowywał, tak naprawdę nie jest jej biologicznym ojcem. Świat bohaterki odwraca się do góry nogami, wraz z matką musi przenieść się do mieszkaniu numer 2704, które znajduje się na 103 piętrze. Tam poznaje Mariel - sąsiadkę, która pomaga jej odnaleźć się w nowym otoczeniu. Ciekawi Was kto jest biologicznym ojcem Eris? Jak dziewczyna odnajdzie się w nowej sytuacji i poradzi sobie bez luksusów? A co do jej życia wniesie Mariel?

Kolejną postacią jest Leda, najlepsza przyjaciółka Avery, która mieszka na 962 piętrze. Leda jest uzależniona od xenperedrenu, poprzez co trafia na odwyk. Aby nikt nie poznał jej sekretu, nastolatka kłamie, że była odwiedzić rodzinę na obrzeżach miasta. Panna Cole ma jeszcze jeden sekret, mianowicie jest zakochana w bracie swojej przyjaciółki. Przygody Atlasa są dla niej tak ważne, że postanawia zatrudnić hakera, który odkryje dla niej co robił Atlas. Jesteście ciekawi jakich rzeczy dowie się szaleńczo zakochana Leda? Czy jej przyjaciółka zaakceptuje to, że ktoś jeszcze koła się w jej bracie?


Świat bohaterów został również przedstawiony oczyma "rodzynka", chłopaka o imieniu Watt, który mieszka na 240 pietrze. Bohater skonstruował komputer kwantowy, którego używanie zostało zabronione. Aby chronić to co najważniejsze, chłopak postanowić ukryć komputer w pewnym miejscu... Miejscu, gdzie nikt nie będzie go szukał. To właśnie ten zabroniony wynalazek połączy jego losy z Ledą oraz Avery. Dla tej pierwszej dziewczyny będzie musiał wykonać pewne zlecenie, a drugą kobietę niespodziewanie pozna i prawdopodobnie pokocha. Czy Watt będzie w stanie przez całe życie ukrywać komputer kwantowy? Dlaczego ten wynalazek jest dla niego tak ważny i co dzięki niemu zyskuje? Czy jego miłość do Avery zostanie odwzajemniona? 

"-Przekleństwo zwycięzcy - szepnęła w jego iTenach Nadia i mógłby przysiąc, że słyszał w jej tonie nutę rozbawienia. - Pojawia się wtedy, gdy zwycięzca dostaje dokładnie to, czego chce, lecz okazuje się, że nie jest to do końca to, czego się spodziewał." 

Na sam koniec przenosimy się na piętro 32, aby poznać losy Rylin. Dziewczyna opiekuje się młodszą siostrą, bardzo ciężko pracuje, aby utrzymać dom i opłacić rachunki. Nigdy nie podejrzewała, że pozna chłopaka z wyższych pięter, a dodatkowo, że zakocha się w nim ze wzajemnością. Jej wybranej spełni największe marzenie i zabierze ją do Paryża, będzie o nią dbał i nie zwracał uwagi na to, że spotyka się z własną sprzątaczką. Jednak nie wszystko w naszym życiu idzie zgodnie z planem. Rylin robi rzecz, której nie powinna. Chcecie dowiedzieć się co takiego zrobiła dziewczyna z 32 piętra? Czy nadal będzie mogła cieszyć się nową miłością? 

"-To miłe, że masz te nagrania. [...] - Żałuję, że nie mam więcej nagrań mojej mamy."

W skrócie przedstawiłam Was historie piątki bohaterów. Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na powyższe pytania, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę.


Jakie są moje odczucia po przeczytaniu "Tysiąca pięter"? Mam pewien mętlik w głowie. Bardzo irytowała mnie postać Ledy i jej szaleńcza miłość do Atlasa. Dziewczyna reprezentowała bogatą nastolatkę, dla której inni ludzie nie mieli znaczenia. Na koniec książki ostatecznie znienawidziłam pannę Cole. W pewnej części książki połączyłam się duchowo z Rylin, ponieważ miałyśmy takie samo marzenie, które udało nam się spełnić. Wydawałoby się, że Avery jako najładniejsza i najbogatsza dziewczyna, będzie czarnym charakterem. Jednak w tym przypadku nowojorska Bogaczka miała bardzo dobre serce i nie szczyciła się swoim statusem społecznym. Ostatnią osobą jest Eris. Wobec tej bohaterki zaszła ogromna zmiana. Z osoby bogatej stała się kimś innym, trafiła do innego środowiska, poznała pewną tajemnicę oraz została odtrącona. Jakby tego było mało, poza stratą chłopaka czy ojca, straciła coś najcenniejszego. 

W książce został również poruszony wątek rozwoju cywilizacji. Zastanawialiście się kiedyś jak będzie wyglądał świat za 100 lat? Czy znikną samochody, telefony komórkowe, a większość rzeczy będą wykonywały za nas roboty? Warto poznać wizję świata, która została przedstawiona w książce. Rozwój cywilizacji i udogodnienia z którymi mamy do czynienia, to jedno, a konsekwencje wynikające z ich użytkowania to coś innego. 


Na koniec dodam, że czuję wielki niedosyt. Historia bohaterów zakończyła się w takim miejscu, że z chęcią sięgnęłabym po kontynuację losów mieszkańców Wieży. Nie takiego zakończenia się spodziewałam. To nie jest kolejna książka zakończona happy endem. 

Czy Wy również poznalibyście dalsze losy bohaterów? Jak Wasze wrażenia odnośnie tej książki? 

Moja ocena: 9/10

źródło


Wydawnictwo Otwarte - dziękuję bardzo za możliwość przeczytania książki. 


"Och, właśnie schrzaniłam sprawę z chłopakiem, który mi się podoba, mój ojciec dziwnie się zachowuje, a mnie naprawdę brakuje mojej najlepszej przyjaciółki. Poza tym wszystko jest..."



"52 kolory życia" Tom I, Magdalena Kozioł

"52 kolory życia" Tom I, Magdalena Kozioł


Wydawnictwo: Pociąg do natury
Data wydania: marzec 2016
Liczba stron: 96

Każda chwila w życiu, ma swoje odwzorowanie w kolorach. 



Dzięki uprzejmości Pani Magdaleny Kozioł, w moje ręce trafiły Jej cudowne książki. Niestety autorka nie znalazła wydawcy, który chciałby ukazać Jej twórczość polskiemu czytelnikowi. Mimo to, Pani Magda nie poddała się i sama postanowiła wydać książki. Doceniam zaangażowanie oraz to, że ludzie chcą spełniać swoje marzenia. Tymczasem zapraszam Was na recenzję pierwszego tomu powieści o kolorach życia. 

W książce "52 kolory życia" poznajemy historie dwóch, nieznanych sobie osób. Pierwsza poświęcona jest Sally i jej narzeczonemu, druga Jackowi i jego rodzinie. 

Sally to kobieta, która ma pewien cel w życiu i dąży do jego realizacji. Bohaterka chce otworzyć sklep nad morzem, jednak nie jest to łatwe, osobiście musi wybrać się do nadmorskiej miejscowości, aby pozałatwiać sprawy biznesowe. Krótko przed wyjazdem jej chłopak - Tomek - zabiera ją na kolację do restauracji, ponieważ obchodzą trzecią rocznicę związku. Aby dodać magii tej chwili Tomek prosi wybrankę o rękę. Przyszli małżonkowie cieszą się chwilą oraz nie martwią o to, co spotka ich za jakiś czas, nie myślą o nadchodzących problemach. Podczas służbowego wyjazdu spokojne życie Sally nabiera tempa, zostaje wplątana w pewną sprawę oraz trafia do szpitala.

Druga historia została poświęcona Jackowi, Agacie, Stasiowi i... Rexowi - bo w końcu pies to również członek rodziny. Jacek jest z zawodu policjantem. W chwili poznania bohater ma za zadanie rozbić gang narkotykowy. Jego żona - pielęgniarka - nie jest zadowolona z tego, że mąż spędza całe noce na niebezpiecznych akcjach, martwi się o niego oraz smuci tym, że tak mało czasu poświęca dziecku. Policjant wierzy w to, że uda mu się złapać przestępców... I ma rację, tylko, że podczas zaplanowanej akcji, pewna kobieta zostaje zatrzymana jako zakładniczka. To właśnie tego dnia pomiędzy Jackiem a Sally dojdzie do pierwszego spotkania. Jesteście ciekawi w jakich okolicznościach i jak potoczą się losy bohaterów? Wejdźcie na stronę Pociąg do natury i poszukajcie powyższej książki. 

"W życiu zdarzają się takie sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć, nie planujemy ich, nie myślimy o nich, a jednak pojawiają się i często potrafią zmienić wszystko, co do tej pory uważaliśmy za pewnik"

Cała książka została podzielona na 5 rozdziałów, a każdy rozdział zatytułowany jest innym kolorem. Akcja zaczyna się od interpretacji koloru białego - koloru, który kojarzy się z czystością oraz niewinnością. Ostatni rozdział poświęcony jak dla koloru różowego, który symbolizuje ciepło oraz pogodę ducha. Czytając pierwszy rozdział, mogłoby wydawać się, że Sally będzie niewinną osobą, jednak podczas wyjazdu w jej życiu następuje pewna zmiana. Autorka kończy opowieść w takim punkcie, że czytelnik, pragnie od razu sięgnąć po kolejną część, aby śledzić losy bohaterów.

Bardzo podobało mi się to, że Pani Magda w każdym rozdziale przekazuje cenne rady, wskazówki oraz zwraca uwagę na drobiazgi, które mogę mieć ogromne znaczenie. Czytając książkę możemy zastanowić się nad naszym życiem oraz postępowaniem. Lektura ukazuje pewną historię bohaterów oraz pozwala nam dostrzec piękno danej chwili. Jedynym minusem książki są powtórzenia, które mogą irytować czytelnika. Jednak nie zrażajcie się, po książkę naprawdę warto sięgnąć. 

Moja ocena: 8/10

"Żyjąc pełnią, musimy być gotowi i akceptować wszystko, nawet to najbardziej niespodziewane."

źródło

Koniecznie obejrzyjcie filmik autorki >klik<. Poruszmy wszechświat i przyczyńmy się do tego, aby bezproblemowo można było kupić książki bestsellerowej autorki, jeszcze dobrze niepoznanej. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję cudownej kobiecie


"A jej uśmiech był tak piękny i subtelny, jak krople porannej rosy na źdźbłach zielonej trawy, oświetlone promieniami słońca."



"Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów" - Kazuki Sakuraba

"Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów" - Kazuki Sakuraba


Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data premiery: 27 kwietnia 2017
Liczba stron: 416



Japonia. Państwo, które intryguje swoimi obyczajami oraz zachwyca kulturą. Kiedy podczas czytania opisu książki, dowiedziałam się, że akcja rozgrywa się w w Kraju Kwitnącej Wiśni, wiedziałam, że muszę jak najszybciej poznać treść tej książki. "Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów", to opowieść o trzech kobietach, które żyły w trzech różnych czasach, a połączyły je więzy krwi.

Pierwszą bohaterką jest ciemnoskóra Manyo - babka. Kobieta ta została porzucona przez własną rodzinę, jednak schronienie znalazła u dwójki cudownych ludzi. Wzajemnie darzyli się wielką miłością, jednak nie pasowała do nich wyglądem czy zachowaniem. Manyo miała nadzwyczajny dar - widziała przyszłość. Jej życie zmieniło się, kiedy została żoną Yoji - następcą rodu Akakuchibów - wtedy jej wizje pokazywały same smutne momenty. Widziała śmierć osób ze swojej rodziny oraz wiedziała kogo może spotkać nieszczęście. Jako dziecko, Manyo nie przykładała się do nauki, dlatego nie potrafiła nawet czytać. Jej małżeństwo zostało zawarte z woli Teściowej, a więc pomiędzy Manyo a Yoji, który był oczytanym człowiekiem,  nie było gorącego uczucia. Mężczyzna zdradzał żonę, miał dziecko ze służąca, ale jak przystało tradycji, miał też dzieci z Manyo. Tutaj zabieram Was do krótkiego opisu drugiej bohaterki.

Kemari, to najodważniejsza kobieta z rodu Akakuchibów. Jest założycielką gangu motocyklowego "Żelazne Anioły". Bohaterka wzbudza szacunek oraz realizuje wyznaczone cele. Pewnego dnia postanawia zwolnić miejsce przywódcy gangu motocyklowego. Diametralnie zmienia swoje życie. Z przebojowej dziewczyny, której nigdy nie było w domu, zamienia się w cichą kobietę. Poświęca się nowej pasji - zostaje kultową autorką mangi. Po pewnych rodzinnych wydarzeniach, Kemari musi wyjść za mąż. Podobnie jak w przypadku jej matki, nie będzie to małżeństwo z miłości. Aby nie zdradzić Wam za dużo o tej najciekawszej postaci, zabieram Was do świata córki Kemari.

Trzecią ważną kobietą z rodu Akakuchibów jest Toko, dziewczyna, która żyje w obecnych czasach. Nie czuje zamiłowania do podtrzymania rodu, bardzo różni się od Manyo czy Kemari. Dziewczyna nie ma żadnego celu w życiu. Jednak kiedy jej babka na łożu śmierci wypowiada słowa "Dawno temu zabiłam kogoś, ale nikt o tym nie wie. [...] Nie zrobiłam tego jednak z nienawiści.", dziewczyna pragnie poznać tajemnicę, którą przez lata skrywała babka. Bohaterka pragnie odkryć prawdę, kim była zabita osoba.


Książka pozytywnie zaskakuje. Opisuje losy trzech bohaterek japońskiego rodu, które bardzo różnią się do siebie. Jedna jest jasnowidzką, którą można określić "dziwadłem", druga bohaterka to dziewczyna pełna odwagi i zapału do pracy, a trzecia to typowa nastolatka, która nie przykłada uwagi do życia. 

Mnie osobiście najbardziej spodobała się postać Kemari. Podziwiam ją za odwagę, za miłość, którą - po przemianie oczywiście - okazywała innym. Bohaterka przeszła ogromną metamorfozę oraz udowodniła, że można zmienić swoje postępowanie. Irytowało mnie momentami zachowanie Toko. Uważam, że dziewczyna mogła bardziej przyłożyć się do realizacji celu, który pojawił się w jej życiu po śmierci babki. Mimo to, zapraszam Was do lektury oraz rozwiązania zagadki tajemniczego morderstwa. 

Moja ocena: 8/10

"To ty jesteś dobra, babciu. Dużo lepsza ode mnie. Jesteś wspaniałą dobrą osobą i jasnowidzącą matroną Akakuchibów." 

źródło

Za egzemplarz dziękuję bardzo Wydawnictwu Literackiemu.


"Chłopak na zastępstwo" - Kasie West

"Chłopak na zastępstwo" - Kasie West

Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania:  6 lipca 2016
Liczba stron: 400

Szukacie kolejnego romansu, który ukaże Wam nieszczęśliwą miłość wśród nastolatków? Romansu, który będzie opowiadał o nieszczęśliwym zauroczeniu oraz ukazywał mało istotne problemy? W taki razie ta książka nie jest dla Was.



Sięgając po tę książkę nie wiedziałam, że jej treść tak mnie zaintryguje. Myślałam, że będzie to kolejna historia miłosna, w której bohaterowie spotykają na swojej drodze wiele przeciwności losu.

"Nie jesteśmy doskonali i wcale nie powinniśmy tacy być."

Główną bohaterką jest Gia, uczennica ostatniej klasy liceum, którą chłopak rzuca, tuż przed balem maturalnym. Dramatyczna scena zerwania odbywa się na parkingu. Przebojowa Gia, szuka odpowiedniego wyjścia z tej sytuacji. W samochodzie zauważa tajemniczego chłopaka, którego prosi, aby tego wieczoru udawał jej drugą połówkę. Chłopak godzi się na taką propozycję, jednak na balu jest również jego siostra, która nie wie o takim układzie. Nowi znajomi w konfrontacji z Bec - siostrą nieznajomego - odgrywają scenę zerwania. To miało być tyle z ich wspólnej historii. 

Ich losy zostają ponownie połączone, kiedy Bec prosi Gię o przysługę. Tym razem to Gia ma udawać dziewczynę chłopaka poznanego przed balem, dziewczynę Haydena. Bohaterowie razem wybierają się na imprezę do byłej dziewczyny Haydena. Tam odgrywają idealną parę, która nie widzi poza sobą świata. Do swojej historii dokładają kolejne kłamstwa. Gia, jako jedna z najpopularniejszych dziewcząt w szkole, okłamuje swoje przyjaciółki w kwestii chłopaka. Licealistka nie chce, aby cała szkoła poznała prawdę, związaną z jej historią miłosną. Przyjaciółkom nie zdradza za wiele o chłopaku, który zostawił ją na balu oraz nie chce wyjawić informacji o chłopaku, którego poznała na randce w ciemno. Wokół jej historii powstaje bańka mydlana, która składa się z kłamstw. Bańka, która pewnego dnia pęknie i prawda ujrzy światło dzienne.


Poza wątkiem miłosnym autorka dużą wagę przykłada do pojęcia "kłamstwa". Gia skłamała raz. Wyglądało na to, że będzie to jedno małe kłamstwo. Jednak kłamstwa narastały, a sytuacja bohaterki bardzo skomplikowała się. Każdy człowiek skłamał choć  raz. Kłamie już małe dziecko, które zapewnia, że umyło ząbki, a tak naprawdę nie odwiedziło nawet łazienki. Kłamią uczniowie, że nie mogą iść do szkoły, z powodu choroby, a tak naprawdę mają sprawdzian. Kłamie każdy. Jedni mniej, inni więcej. Z kłamstwa wynikają same złe rzeczy. To małe dziecko, w przyszłości może mieć problem z zębami, uczeń może mieć problemy w szkole, a sprawdzian i tak go nie ominie. Zatajanie prawdy, chwilowa zmiana rzeczywistości - tak niektórzy nazywają kłamstwo - nie prowadzi do niczego dobrego. Pamiętajcie, że "oliwa sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa", a co za tym idzie, nasze kłamstwa prędzej czy później wyjdą na jaw. 


Kolejnym ważnym tematem poruszonym w książce jest sprawa związana z mediami społecznościowymi. Idealnie opisuje to cytat: 

"Jak mierzymy dziś naszą wartość? Liczbą lajków, które otrzymał nasz post, tym jak wielu mamy znajomych czy ile zebraliśmy retweetów? Czy w ogóle wiemy, co tak naprawdę myślimy, dopóki nie przedstawimy naszych myśli w sieci i nie dowiemy się od innych, ile ich zdaniem są warte?"

Czy taka nie jest prawda? Jeżeli ktoś ma dużo lajków to jest fajny? Weźmy przykład: osobnik X ma 200 lajków pod zdjęciem, a osobnik Y, ma ich 10. Czy osobnik Y ma gorsze życie? Jest mniej lubiany? Nie! Osobnik Y może nie lubi być popularny, ale zapewne ma dobre serduszko. Nie oceniajmy ludzi po ilości lajków czy obserwatorów. Oceniajmy ich po charakterze i sposobie podejścia do życia. 
Nie wiecie jaką sukienkę kupić na imprezę? Wrzucacie zdjęcie do siebie i czekacie na zdanie innych osób? Czy nie powinno być tak, że to Wy musicie czuć się dobrze w danym ubraniu? Może Zośka z naprzeciwka specjalnie poradzi Ci, aby kupić sukienkę, w której gorzej wyglądasz i źle się czujesz? Chcesz zmienić fryzurę, ale obawiasz się komentarzy pod najnowszym zdjęciem? Tak nie powinno być! 
Media społecznościowe odgrywają ogromną rolę w naszym życiu. Wpływają na nie oraz w pewnej mierze pokazują nam, jak mamy żyć. Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałoby nasze życie, gdyby nagle padły serwery internetowe na całym świecie? Kto stałby się naszym doradcom, a kto otwarcie potrafiłby skrytykować inną osobę?

"Wiesz, że już udowodniono, że Facebook może powodować depresję? Porównywanie siebie do innych, ta potrzeba dowartościowania nie służy naszemu zdrowiu psychicznemu."

Polecam Was sięgnąć po tę książkę. Autorka przeplata historię miłosną z problemami obecnego świata, z problemami, które opisują każdego z nas. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Z czystym sercem polecam ją każdemu czytelnikowi. 

Moja ocena: 9/10

źródło


"Przekonałam się, że jestem najpłytszym człowiekiem na ziemi. Nie ma we mnie absolutnie żadnej głębi i nawet nie mam pojęcia, jak ją osiągnąć. Mam normalne życie. Moi rodzice są razem. Nie biją mnie ani nic takiego. Śmierć nie odebrała mi nikogo bliskiego. Dobrze sobie radzę w szkole. Nie jesteśmy ani biedni, ani bogaci. Nigdy poważnie nie chorowałam, nie przeżyłam żadnego niebezpiecznego dla życia wypadku. Ominęły mnie wszelkie tragedie i przez to nie ma we mnie żadnej mądrości ani głębszego wejrzenia w cokolwiek."



"Czas. Co czyni z nami i co my czynimy z niego" - Rüdiger Safranski


Wydawnictwo: Czytelnik
Data premiery: 24 kwietnia 2017
Liczba stron: 220

Czas. Pojęcie każdemu dobrze znane. Czas, to nasz towarzysz przez całe życie. 

źródło

Rüdiger Safranski to niemiecki historyk, filozof i pisarz. W swoim życiu napisał kilka biografii, tym razem książkę poświęcił tematowi, który jest każdemu dobrze znany, postanowił zająć się tematem czasu. Poświęca uwagę takim tematom jak nuda, troska, czy upływ czasu.

Na początku przyjrzyjmy się pojęciu nudy. Czym ona jest? Z czego powstaje? Czy jest nam niezbędna do życia? Stanu nudy, tzw. pustego stanu, doświadczył każdy z nas. Nudzimy się podczas stania w kolejce, czy w oczekiwaniu na pociąg. Jest to okres w naszym życiu, których chcielibyśmy spożytkować w bardziej produktywny sposób. Cywilizacja wymyśliła na zabicie nudy kilka sposobów, tj. internet, podróże, telewizja.

Kolejnym wątkiem jest zaczynanie. Zaczynamy coś przez całe nasze życie. Kiedy na świat przychodzi dziecko, to zaczyna się jego życie, zaczynamy nowy związek, szkołę, pracę, nowy dzień. Możemy również ponownie zacząć życie – wyjść z domu, odciąć się od obecnego życia i zacząć wszystko od nowa. Co jeżeli osoby, które zaginęły, tak naprawdę postanowiły zacząć nowe życie? Autor przytacza historię pewnego esesmana, który chciał zmienić swoje życie. Zmienił nazwisko, ponownie ożenił się oraz zyskał tytuł profesora. Jakie zmiany wywołała zmiana tożsamości? Tego dowiecie się podczas czytania tej książki.

Niemiecki filozof zwraca też uwagę na pojęcie troski. Wyjaśnia, że troszczymy się o bliskie nam osoby oraz o rzeczy, które są dla nas bardzo ważne. A dlaczego troszczymy się? Ponieważ nie wiemy jak potoczy się dana sytuacja, co stanie się z danym przedmiotem.

Ważnym tematem jest to, że ludzie mylą czas z przyrządami do mierzenia czasu. Autor wyjaśnia nam, że zegarek to nie czas, to przyrząd dzięki któremu możemy obliczyć odstęp między jakimiś wydarzeniami. Czas upływa. Coś było, jest, będzie. Na upływ czasu nie mamy wpływu, mamy natomiast wpływ na to, jak ten okres spożytkujemy.

"Każdy jest ostatnim świadkiem rzeczy, ludzi, przeżyć, jakie wraz z nim nieuchronnie znikają. Potem bowiem nie będzie już nikogo, kto by je utrzymywał w rzeczywistości."

Rüdiger Safranski w swojej książce przytacza teorie różnych filozofów czy naukowców. Na podstawie ich wypowiedzi oraz badań próbuje wytłumaczyć pojęcie czasu. Jest to jednak tak obszerny i skomplikowany temat, że trudno go opisać. Można poszerzyć wiedzę – co też robi pisarz – ale nie można ostatecznie zdefiniować pojęcia czasu.


Sięgając po tę książkę, chciałam lepiej zapoznać się z tematem czasu. W książce nie znajdziemy jednej, konkretnej odpowiedzi na temat czasu, ale poznamy wiele jego aspektów z nim związanych. Dzięki książce zwróciłam uwagę na codzienne sprawy z innego punktu widzenia. Zapoznałam się z wątkiem upływu czasu, jakie znaczenie ma on w gospodarce oraz głębiej poznałam wiele pojęć z nim związanych. Męczyły mnie jednak przypisy i wypowiedzi związane typowo z naukami ścisłymi. Książkę polecam każdemu, kto chce zgłębić tajemnicę czasu, każdemu kogo ciekawi coś nowego, coś co nie jest do końca określone. Jeżeli chcecie spojrzeć na pojęcie czasu, z innej perspektywy niż jego upływ mierzony zegarkami, to ta książka jest dla Was.

Moja ocena: 7/10


"Czas to materiał, z którego jesteśmy zrobieni. Nie tylko wszystko ma swój czas, lecz także: każdy ma swój własny czas."



Za możliwość recenzji książki, dziękuję Spółdzielni Wydawniczej "Czytelnik".


"Grzech" Nina Majewska-Brown

"Grzech" Nina Majewska-Brown


Wydawnictwo: Rebis
Data premiery:11 kwietnia 2017 
Liczba stron: 384

Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś urodziła się w innym miejscu i miała innych rodziców?


W książce Niny Majewskiej-Brown "Grzech" poznajemy historię kobiet z miasta i ze wsi. Ich losy łączą się we wsi Koniuszki. Cała historia zaczyna się od powieszenia zabitych kotów na płocie sołtysowej. Sprawa trafia do telewizji, a główna bohaterka książki - Ola - postanawia udać się na wakacje do miejscowości znanej z telewizji. 

Kim jest Ola? To rozwiedziona nauczycielka, która samotnie wychowuje szesnastoletnią córkę Monikę. Ich relacje nie są najlepsze, jednak razem wyjeżdżają do Koniuszek. Celem wycieczki Oli, jest poznanie pewnej dziewczyny, którą zobaczyła w telewizyjnych wiadomościach. Już pierwszego dnia kobiety spotykają ludzi, którzy biorą udział w pogrzebie. Jednak to nie koniec smutnych wiadomości, podczas ich pobytu dochodzi do zamordowania w lesie starszej kobiety, oraz do porwania nowej koleżanki Moniki. Z czasem okazuje się, że kobietom z miasta, również zagraża niebezpieczeństwo.

Ola nie zazna upragnionego spokoju na wsi. Ale czy uda się jej rozwiązać tajemnicę sprzed lat i sekret skrywany latami ujrzy światło dzienne? Czy możliwe, że nauczycielka związana będzie ze sprawą morderstwa starszej kobiety? Jeżeli macie w zwyczaju zaglądać na ostatnią stronę powieści, to nie róbcie tego, w przypadku tej książki!


Książka ukazuje codzienne życie mieszkańców wioski, dla której plotki są głównym tematem. Każdy dopowiada coś do usłyszanej wersji wydarzeń oraz każdy podejrzewa o złe zachowanie kogoś innego. Autorka zwraca uwagę na problemy pomiędzy rodzicami, a dziećmi. Porusza wątek dojrzałości wśród nastolatków, zazdrości czy też chęci zmiany życia na lepsze. 

Może i nie jestem znawcą kryminałów, ale czegoś mi brakowało w tej książce. Aż do ostatniej strony, nie doczekałam się nagłych zwrotów akcji. Podejrzana była tylko jedna osoba i wokół niej toczyło się śledztwo. Uważam również, że niektóre sprawy nie zostały w książce do końca wyjaśnione.  Zaskoczyło mnie jednak zakończenie, a w zasadzie cztery ostatnie zdania, w których pojawił się mój wyczekiwany obrót wydarzeń. 

Pamiętajcie, aby podczas czytania nie zaglądać na ostatnią stronę. Wytrwajcie cierpliwie do końca! :)

Moja ocena: 7/10

"Jestem zmęczona, zrozpaczona i pozbawiona motywacji, zasypiam snem skazańca i pozwalam, by kolejne senne koszmary wylewały się z podświadomości, odbierając resztki spokoju i przepędzając ukojenie i wypoczynek, które powinien dać sen."

źródło


Dom Wydawniczy Rebis - bardzo dziękuję za możliwość przedpremierowej recenzji książki. 
Copyright © Zaczytana Ania , Blogger