"Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów" - Kazuki Sakuraba
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data premiery: 27 kwietnia 2017
Liczba stron: 416
Japonia. Państwo, które intryguje swoimi obyczajami oraz zachwyca kulturą. Kiedy podczas czytania opisu książki, dowiedziałam się, że akcja rozgrywa się w w Kraju Kwitnącej Wiśni, wiedziałam, że muszę jak najszybciej poznać treść tej książki. "Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów", to opowieść o trzech kobietach, które żyły w trzech różnych czasach, a połączyły je więzy krwi.
Pierwszą bohaterką jest ciemnoskóra Manyo - babka. Kobieta ta została porzucona przez własną rodzinę, jednak schronienie znalazła u dwójki cudownych ludzi. Wzajemnie darzyli się wielką miłością, jednak nie pasowała do nich wyglądem czy zachowaniem. Manyo miała nadzwyczajny dar - widziała przyszłość. Jej życie zmieniło się, kiedy została żoną Yoji - następcą rodu Akakuchibów - wtedy jej wizje pokazywały same smutne momenty. Widziała śmierć osób ze swojej rodziny oraz wiedziała kogo może spotkać nieszczęście. Jako dziecko, Manyo nie przykładała się do nauki, dlatego nie potrafiła nawet czytać. Jej małżeństwo zostało zawarte z woli Teściowej, a więc pomiędzy Manyo a Yoji, który był oczytanym człowiekiem, nie było gorącego uczucia. Mężczyzna zdradzał żonę, miał dziecko ze służąca, ale jak przystało tradycji, miał też dzieci z Manyo. Tutaj zabieram Was do krótkiego opisu drugiej bohaterki.
Kemari, to najodważniejsza kobieta z rodu Akakuchibów. Jest założycielką gangu motocyklowego "Żelazne Anioły". Bohaterka wzbudza szacunek oraz realizuje wyznaczone cele. Pewnego dnia postanawia zwolnić miejsce przywódcy gangu motocyklowego. Diametralnie zmienia swoje życie. Z przebojowej dziewczyny, której nigdy nie było w domu, zamienia się w cichą kobietę. Poświęca się nowej pasji - zostaje kultową autorką mangi. Po pewnych rodzinnych wydarzeniach, Kemari musi wyjść za mąż. Podobnie jak w przypadku jej matki, nie będzie to małżeństwo z miłości. Aby nie zdradzić Wam za dużo o tej najciekawszej postaci, zabieram Was do świata córki Kemari.
Trzecią ważną kobietą z rodu Akakuchibów jest Toko, dziewczyna, która żyje w obecnych czasach. Nie czuje zamiłowania do podtrzymania rodu, bardzo różni się od Manyo czy Kemari. Dziewczyna nie ma żadnego celu w życiu. Jednak kiedy jej babka na łożu śmierci wypowiada słowa "Dawno temu zabiłam kogoś, ale nikt o tym nie wie. [...] Nie zrobiłam tego jednak z nienawiści.", dziewczyna pragnie poznać tajemnicę, którą przez lata skrywała babka. Bohaterka pragnie odkryć prawdę, kim była zabita osoba.
Książka pozytywnie zaskakuje. Opisuje losy trzech bohaterek japońskiego rodu, które bardzo różnią się do siebie. Jedna jest jasnowidzką, którą można określić "dziwadłem", druga bohaterka to dziewczyna pełna odwagi i zapału do pracy, a trzecia to typowa nastolatka, która nie przykłada uwagi do życia.
Mnie osobiście najbardziej spodobała się postać Kemari. Podziwiam ją za odwagę, za miłość, którą - po przemianie oczywiście - okazywała innym. Bohaterka przeszła ogromną metamorfozę oraz udowodniła, że można zmienić swoje postępowanie. Irytowało mnie momentami zachowanie Toko. Uważam, że dziewczyna mogła bardziej przyłożyć się do realizacji celu, który pojawił się w jej życiu po śmierci babki. Mimo to, zapraszam Was do lektury oraz rozwiązania zagadki tajemniczego morderstwa.
Moja ocena: 8/10
"To ty jesteś dobra, babciu. Dużo lepsza ode mnie. Jesteś wspaniałą dobrą osobą i jasnowidzącą matroną Akakuchibów."
źródło |
Za egzemplarz dziękuję bardzo Wydawnictwu Literackiemu.