"Oczy wilka" - Alicja Sinicka

"Oczy wilka" - Alicja Sinicka


Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 24 maja 2017
Liczba stron: 444

A Ty? Pamiętasz każde wydarzenie ze swojego życia? 



Akcja książki rozpoczyna się od chwili, gdy młoda Lena kończy studia w Katowicach i wyjeżdża na staż do Głębi. Już pierwszego dnia uderza w samochód Artura - zamożnego mężczyzny, którego wszyscy mieszkańcy uważają za czarny charakter. Pierwsze spotkanie zaowocowało w Lenie chęć poznania Artura oraz odkrycia prawdy na temat jego oczu. Koleżanka bohaterki - Jola, nie jest przekonana do tego, aby jej lokatorka poznała lepiej mężczyznę, w którego samochód uderzyła. Pojawia się jeszcze Kornel - kolejna osoba, która nie chce dopuścić do znajomości Leny i Artura. Dlaczego tyle osób jest przeciwnych temu związkowi? Co takiego kryje się w oczach Artura? I jak Lena odnajdzie się w nowym miejscu? 

"To, skąd pochodzimy, to, jaka jest nasza przeszłość, 
ma większą siłę niż miłosne wzloty."

Spotykają się dwa światy. Jeden to Lena. Cicha dziewczyna, która zmieniła miejsce zamieszkania, w celu rozpoczęcia pracy. Kobieta zmaga się z pewną traumą sprzed czterech lat, nie może przypomnieć sobie pewnych wydarzeń. Bohaterka cechuje się tym, że czasem jest niezręczna oraz specyficznie zachowuje się w niektórych sytuacjach. W głębi duszy ukrywa jednak ciekawość i chęć rozwiązania pewnych zagadek. Drugi świat należy do Artura. Jest to bogaty mężczyzna, który nie cieszy się dobrą opinią wśród mieszkańców Głębi. Bohater żyje w willi, która odgrodzona jest od reszty miejscowości i nieliczne osoby mogą tam przebywać. Artur jest również właścicielem fabryki, która produkuje kosmetyki. Tak naprawdę postać ta jest tajemnicza, pełna intryg i trudna w rozszyfrowaniu. Z tym człowiekiem wiąże się jedno słowo - tajemnica.


"Oczy wilka" to debiutancka powieść Pani Alicji Sinickiej. Czytelnik sięgając po tę książkę mógłby spodziewać się kolejnego zwykłego romansu. Jednak nie. Otrzymujemy powieść z elementami fantastyki, romantyzmu oraz erotyki. Wszystko w odpowiedniej dawce, stworzyło niezwykłą fabułę. Brawo dla autorki. To kolejna osoba, która udowodniła, że w Polsce również mamy świetnych pisarzy. 

Fabuła jest bardzo ciekawa. Cały czas coś się dzieje, ale jednocześnie nie otrzymujemy nagle masy informacji. Wszystko dawkowane jest z umiarem i w idealnym tempie otrzymujemy nowe informacje. Wpleciony element fantastyki ożywia książkę, czyni ją zagadkową. Wtedy właśnie czytelnik przepada do końca i chce rozszyfrować tajemnicę ukrytą na kartkach. Wątek erotyczny również został idealnie przedstawiony. Zadowolone będą osoby, które lubią czytać książki, dzięki którym pojawiają się rumieńce na twarzy, ale również przypadnie do gustu osobom, które niechętnie sięgają po książki tego rodzaju.


W książce zostały przedstawione dwa oblicza miłości. Jedno dotyczy miłości zranionej, takiej, kiedy szukamy wsparcia u innych chcąc ratować związek. Jednak czasami pojawiają się takie sytuacje, że mimo wszystko, kochankowie nie mogą ze sobą być. Drugie oblicze przedstawia uroki szczęśliwej miłości - chęć spędzania ze sobą czasu, radość ze wspólnych chwil. W każdym związku pojawiają się kłótnie, problemy czy niedomówienia. Jednym partnerom udaje się je pokonać, inni natomiast poddają się. W zapomnienie odchodzą wspólne chwile, wspomnienia. Jedna minuta jest w stanie przekreślić trwającą bajkę. Jesteście ciekawi jak zakończą się perypetie miłosne bohaterów? Ja mogę przyznać, że w pewnym momencie zaczęłam wyobrażać sobie inny scenariusz. Autorka jednak ponownie mnie zaskoczyła.

"W tym tajemniczym spojrzeniu dostrzegam lekkość i… bezbronność. 
Teraz to ja patrzę za jego piękne oczy. Nie widzę już idealnych rysów twarzy, 
białych zębów i umięśnionej sylwetki, ale dziwną jasność bijącą od zaciekawionych źrenic. 
Czuję, że wchodzi mi do umysłu, jest coraz głębiej, głębiej."

Z czystym sercem polecam tę książkę. Uważam, że przypadnie do gustu dużej grupie czytelników. Tą historią żyje się od pierwszych stron. Z wielką chęcią sięgnęłabym po kontynuację losów bohaterów.

żródło

Moja ocena: 9/10

Za egzemplarz, dziękuję bardzo
Wydawnictwu Novae Res.
Dodaj napis



"Zdobywcy oddechu" - Przemysław Piotr Kłosowicz

"Zdobywcy oddechu" - Przemysław Piotr Kłosowicz

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 27 października 2016
Liczba stron: 200

Uczucia. Mężczyźni niechętnie ukazują je światu. 



Zbigniew. Piotr. Wiktor. To właśnie losy tej trójki mieszkańców Krakowa, poznajemy w książce "Zdobywcy oddechu". Zbigniew, to mężczyzna, który nie może pogodzić się ze swoim losem. Dwudziestopięciolatek chciałby, aby jego życie wyglądało inaczej oraz aby zniknęły jego kompleksy i dystans do ludzi. Piotr, to dwudziestosiedmioletni mężczyzna, który wyprowadza się ze wsi do miasta. Mężczyzna wie, że w małej miejscowości jego orientacja seksualna nie zostałaby zaakceptowana. W dużym mieście planuje wmieszać się w tłum i znaleźć szczęście w miłości. Ostatni bohater to Wiktor. Jest to czterdziestoparoletni niespełniony pisarz, który został wykładowcą na uczelni. Wydawałoby się, że wiedzie szczęśliwe życie - żona, dwójka dzieci, stała praca. Jednak nie. Bohater zmaga się z depresją, a jeden z jego synów ma Zespół Downa. Życie Wiktora, również jest trudne.

W książce poznajemy losy trójki mężczyzn, którzy nie są zadowoleni ze swojego życia. Chcieliby na nowo odnaleźć sens istnienia i realizować się. Zbigniew boi się kontaktów z innymi osobami, martwi się tym, jak go ocenią. Ilu z nas zamartwia się tym, czy zostanie zaakceptowanych? Zastanawialiście się kiedyś, ile szans mogło nam umknąć tylko dlatego, że baliśmy się ryzyka oraz tego, co inni powiedzą? Sytuacja Piotra opiera się na odmienności. Minusem małej miejscowości jest to, że wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Bohater wie, że poprzez swoją orientację seksualną, zostałby wyśmiany oraz odrzucony. Zostawia najbliższych, aby móc otworzyć się przed kimś w mieście. Tłum ludzi, kojarzenie sąsiada tylko z widzenia, to jego ochrona, uważa, że wtedy nie będzie wytykany palcami. Na koniec pozostaje postać Wiktora. Mężczyzna nie spełnił swojego marzenia, nie został pisarzem. Dodatkowo jego syn ma Zespół Downa. Niezależnie od sytuacji, życie z chorą osobą wymaga dużo cierpliwości i siły. Czasami, aby zapewnić lepsze życie najbliższym, człowiek musi zrezygnować ze swoich marzeń.



Bardzo spodobał mi się styl autora. Liczne metafory oraz gra słów, czynią tę książkę nietypową. Brawo dla Pana Przemysława za taki pomysł. Dzięki temu świetnie zostały przedstawione niektóre sytuacje. Z jednej strony można zauważyć, że jest to niemiłe podejście, ale obecny świat właśnie taki jest. Realia codziennego życia bywają okrutne. 

Jak to często bywa, kobieta jest marudna i ma jakieś "ale". Nie podobał mi się nagły przeskok pomiędzy bohaterami. Czasami nie byłam pewna, o której postaci akurat czytam. Przyznam, że fajnym rozwiązaniem byłby podział na rozdziały z imionami bohaterów. Zdecydowanie ułatwiłoby to odnalezienie się w akcji.

Reasumując książka opisuje na pozór życie normalnych ludzi. Jednak w głębi, każdy z nich ma jakieś problemy i zmagania. Tak samo jest z nami. Wychodząc do ludzi ubieramy "maskę normalności", a nasze problemy zostawiamy w domu. Styl autora również na długo pozostanie w pamięci czytelnika.

Moja ocena: 7/10

źródło
Za możliwość zapoznania się z lekturą,
dziękuję bardzo Autorowi. 





"Athenia: miłośc i torpeda" - Piotr Kitrasiewicz

"Athenia: miłośc i torpeda" - Piotr Kitrasiewicz

Wydawnictwo: Wydawnictwo MG
Data wydania: 2017 rok
Liczba stron: 208

Czy pasażerowie Athenii, mają coś wspólnego z pasażerami Titanica?


Akcja powieści rozgrywa się w roku 1939. Laura Collins i Gregory Hutchison spotykają się od pewnego czasu. Jedna kłótnia przyczynia się do tego, że Laura znika bez pożegnania. Zakochany Gregory nie poddaje się i trwale szuka swojej ukochanej. Ich ścieżki zostają ponownie połączone na transatlantyku pasażerskim "Athenia", który płynie z Glosgow do Montrealu.

Laura, to dwudziestoparoletnia dziewczyna, która postanowiła zostać nauczycielką. Przez wiele lat nie mogła znaleźć sobie mężczyzny, ponieważ bała się bólu po rozstaniu. Pewnego dnia spotkała Gregorego i bardzo zainteresowała się nim. Otworzyła przed tym mężczyzną swoje serce i postanowiła stworzyć z nim związek. Gregory miał problemy z poruszaniem ręką oraz kłopoty z chodzeniem. Bohaterka postanowiła otoczyć go troską i opiekować się nim. Darzyła go wielkim uczuciem, ale jednocześnie chciała sprawować nad nim kontrolę. 


W książce został poruszony wątek miłosny. Laura po jednej kłótni postanowiła wyjechać z kraju oraz uciec od miłości. Gregory nie chciał przekreślać tej znajomości, dlatego postanowił odszukać ukochaną. Dzieki pomocy innych osób dowiedział się, że jego Miłość znajduje się na Athenii. Postanowił zaryzykować i dostać się na transatlantyk. Udało mu się! Ale czy Laura będzie chciała z nim rozmawiać? Czy bohaterowie będą mogli cieszyć się spokojem, kiedy w Europie wybuchła wojna? 

Pan Piotr Kitrasiewicz przedstawia miłosną historię, na tle wydarzeń wojennych. Ludzie są zdenerwowani, nie wiedzą co ich czeka oraz nie są pewni, czy uda im się dopłynąć do Montrealu. Miłość od wieków jest taka sama, nie zważa na panującą sytuację. Jest to jedno z najpiękniejszych uczuć, ale również najtrwalszych. Uwielbiam książki, których akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej. Dzięki nim mogę poznać życie ludzi, którzy w pełni korzystali z każdego dnia, ponieważ nie wiedzieli, czy będą żyli następnego dnia. Podczas czytania "Athenii" poznałam historie ludzi, którzy wyruszyli w poszukiwaniu lepszego jutra. 

źródło

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz, dziękuję bardzo
Wydawnictwu MG.

"Piękne złamane serca" - Sara Barnard

"Piękne złamane serca" - Sara Barnard

Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 5 lipca 2017
Liczba stron: 350

Prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko.

Okładka tej książki jest genialna!

W książce poznajemy losy dwóch najlepszych przyjaciółek - Caddy i Rosie. Dziewczyny znają się już bardzo długo i wiedzą, że zawsze mogą na siebie liczyć. Caddy, to uczennica prywatnej szkoły, do której chodzą same dziewczęta. Rosie chodzi do publicznej szkoły i nie są jej obce kontakty z chłopakami. Pewnego razu w szkole Rosie pojawia się nowa dziewczyna - Suzanne. Nastolatki zaprzyjaźniają się, relacje między Rosie, a Caddy ulegają pogorszeniu, a Caddy nie może zaakceptować nowej znajomej swojej przyjaciółki. Z czasem kontakty ulegają zmianie i Caddy bardzo zaprzyjaźnia się z Suzanne, sytuacja ta natomiast nie podoba się Rosie. 

"Skrzywdzeni ludzie potrafią być bardzo destrukcyjni w stosunku do samych siebie
 i czasem pociągają za sobą bliskie im osoby, chociaż często nie zdają sobie z tego sprawy."

Podczas lektury poznajemy trzy nastolatki. Jedna to wzorowa uczennica prywatnej szkoły, dla której nauka jest na pierwszym miejscu, a rodzice są z niej dumni. Kolejna dziewczyna, to Rosie. Nastolatka ta również może poszczycić się dobrym wychowaniem. Trzecia z nastolatek, to Suzanne. Charakter zupełnie inny. Na pierwszy rzut oka, dziewczyna wyróżnia się przepiękną urodą, bez problemu odnajduje się w nowym towarzystwie. Ale czy taka jest naprawdę? 


Czasami człowiek ukrywa swoje prawdziwe oblicze. Można być piękną osobą, która nosi uśmiech na twarzy. Jednak po lepszym poznaniu może okazać się osobą z problemami albo złym charakterem. Tak właśnie było w przypadku Suze. Na pierwszy rzut poznajemy miłą nastolatkę. Z czasem trwania akcji, autorka ujawnia nam jej charakter. Okazuje się, że dziewczyna nie zawsze zachowuje się tak jak powinna oraz ma problemy. Co takiego kryje urocza twarz? Jaki będzie ciąg dalszy problemów nastolatki? Do czego one doprowadzą? 

"To bardzo dobra lekcja życia, kiedy można się czegoś nauczyć na cudzych błędach.
 Czasem zerwanie z kimś lub z czymś jest równie ważne jak bezwarunkowa wierność."

Autorka porusza wątek przyjaźni i zazdrości. Najpierw Caddy była zazdrosna o przyjaźń Rosie z Suze, następnie to Rosie stała się zazdrosna o przyjaźń dwójki dziewcząt. Dwie nastolatki, które od wielu lat spędzają razem czas, napotykają na swojej drodze problemy. Pojawia się trzecia osoba, która przyczynia się do kłopotów. Dziewczęta są jednocześnie zazdrosne o nową znajomą, ale chcą dla tej drugiej jak najlepiej. Obie nie mogę zaakceptować faktu, że mają dla siebie coraz mniej czasu, a problemami nie dzielą się tylko między sobą. Czy ich przyjaźń przetrwa? Czy mimo kłopotów nadal pozostaną najlepszymi przyjaciółkami? A może Suze przyczyni się do rozpadu tej przyjaźni? 


Bohaterki w książce zmagają się z pierwszymi miłościami, problemami wieku dorastania oraz priorytetami w swoim życiu. Czy naprawdę w dzisiejszych czasach, nastolatki myślą tylko o alkoholu oraz utracie dziewictwa przez ukończeniem danego roku? Czy takie ważne są dla nich imprezy? Mimo, iż mam dopiero dwadzieścia parę lat, uważam, że moje pokolenie miało troszkę inne priorytety oraz zainteresowania. Ale z drugiej strony patrząc na wszelkie amerykański filmy czy seriale - to właśnie taki świat nastolatków otrzymujemy. Wszystko zależy jednak od towarzystwa z jakim zadajemy się. Zdarzają się przypadki, że dobrzy uczniowie, zaprzyjaźniają się z niewłaściwymi osobami i nagle zmieniają swoje zachowanie. Świetnie pasuje tutaj przysłowie "z jakim przystajesz, takim się stajesz". Prawda jest taka,  że wiele zależy od tego, jak zachowują się nasi przyjaciele czy najbliżsi.  

Uważam, że książka zdecydowanie przypadnie do gustu młodym osobom. Dowiadujemy się z niej, że na prawdziwych przyjaciół można zawsze liczyć oraz, że nic nie jest w stanie rozbić prawdziwej przyjaźni. Przyznam, że ten wątek jest mi bardzo bliski i czytając o tym, jak dziewczęta oddalały się od siebie, czułam się jakbym przeżywała jeszcze raz pewną sytuację z własnego życia. Czułam ich ból oraz to, że wszystkie wspólne lata, nagle mogą zostać przekreślone.

źródło

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz, dziękuję bardzo 
Wydawnictwu Insignis.



"Rubionowe oczy Kremla. Tajemnice podziemnej Moskwy" - Maciej Jastrzębski

"Rubionowe oczy Kremla. Tajemnice podziemnej Moskwy" - Maciej Jastrzębski

Wydawnictwo: Helion
Data wydania: 11 kwietnia 2017
Liczba stron: 304

Okryj nieznane. 

Maciej Jastrzębski to polski dziennikarz, który aktualnie mieszka w Rosji. Fascynuje go kultura tego kraju i chętnie zgłębia jego tajemnice. Akcja rozpoczyna się od przedstawienia historii, w której użyty jest starodawny język. Krótkie opowiadanie, to świetne wprowadzenie do dalszej części książki. Poznajemy legendę, a następnie już oczyma autora, staramy się rozwiązać zagadki. Pan Maciej próbuje rozszyfrować tajemnicę związaną z zaginioną biblioteką cara Iwana IV Groźnego. Podczas poszukiwań zainteresował się również sprawą dotyczącą Metra-2. 

Autor swoje teorie, opiera na własnych badaniach oraz rozmowach z mieszkańcami Rosji. Każdy towarzysz podróży, przekazuje mu nowe, ciekawe informacje oraz przyczynia się do zgłębienia tajemnicy. W książce poza tym, że poznajemy podziemia Moskwy, dowiadujemy się więcej na temat mieszkańców Rosji. Dotychczas nie wiedziałam, że Rosjanie wydają tak dużo pieniędzy na wróżki, na to, aby poznać swoją przyszłość. 

Każdy kraj jest fascynujący i niezwykły. Ciekawe budowle, ruiny, które skrywają magię czy kamieniczki, w których mieszkały znane osoby. Turysta z wielką chęcią odwiedza takie miejsca, a miasto czerpie z tego korzyść. Są również ważne miejsca, o których wiele osób nie wie, a odegrały one ważną rolę w przeszłości. Z każdym miastem wiążą się  również legendy oraz historie. Jedne bardziej prawdziwe, drugie mniej. Bardzo dużo ludzi, lubi odkrywać nieznane. Tajemnicze zagadki, to coś, co interesuje ludzkość od zawsze. Wiąże się z tym chęć pogłębienia wiedzy oraz znalezienia odpowiedzi na to, co do tej pory było nieznane. 

Należę do ludzi ciekawych świata. Sięgając po tę książkę, chciałam dowiedzieć się więcej na temat podziemnej Rosji. Ciekawiło mnie, co takiego autor tam znalazł, jakie nowe wiadomości zdobędę, dzięki tej lekturze. Jestem bardzo zadowolona, że nie otrzymałam typowo naukowej powieści. Podobało mi się to, że informacje zostały przedstawione w formie dialogów, pomiędzy ludźmi znającymi swój kraj. Wszystkie informacje są wyjaśnione, nawiązania do legend oraz wierzeń są wyjaśnione. Wielki plus!

Książkę polecam każdemu, kto chciałby dowiedzieć się więcej na temat naszego wschodniego sąsiada oraz poznać jego tajemnice. Nie bójcie się, że dostaniecie reportaż przepełniony naukowymi badaniami. Znajdziecie tam historię, którą autor pisze w pierwszej osobie, opisuje wydarzenia oraz wspólnie z czytelnikiem próbuje poznać nieznane. 

Moja ocena: 7/10



Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Helion.

"Miłość, po prostu" - Żurnalista.pl

"Miłość, po prostu" - Żurnalista.pl


Data wydania: 11 lipca 2017
Liczba stron: 229
Ta książka żyje, te emocje przemawiają do czytelnika.


Sięgając po książkę "Miłość, po prostu" nie wiedziałam czego się spodziewać. Nie wiedziałam jaką historię otrzymam. Czy będzie to historia miłosna, gdzie kochankowie zawsze do siebie wracają? Skąd tyle zachwytów nad poezją nieznanego mi Autora? W mojej głowie było wiele pytań, na które, na szczęście, szybko znalazłam odpowiedź. Już od pierwszych stron byłam zafascynowana. Książka strasznie wciąga, a czytelnik przenosi się do innego świata. Świata, stworzonego przez autora. Podczas lektury żyłam emocjami pisarza, odczuwałam jego smutek, irytację oraz ogromną miłość. 

"Kocham Cię.

Wybacz mi."

Poznajemy historię, która ukazuje różne oblicza miłości. Najpierw autor opisuje niepewny moment zauroczenia, to jak staramy się o drugą osobę, szukamy wspólnego języka, poznajemy się nawzajem. Następnie przechodzimy do najpiękniejszego uczucia na świecie - do miłości. Każda wspomniana sytuacja, przedstawia ideał. Ta para była niezwykła, a mężczyzna dostrzegał piękno swojej wybranki w szczegółach. Doceniał ją za osobowość, ale zauważał również jak marszczy nos podczas lektury oraz jaka jest piękna podczas snu. Na pozór błahe rzeczy, ale zauważają je tylko osoby zakochane. Były starania, były piękne chwile. Miłość jak z bajki Disneya. Życie jednak nie jest takie piękne. Nadszedł czas na rozstanie. Każda kartka przepełniona jest goryczą po stracie Ukochanej. Sam tekst skierowany jest do niej i opowiada o próbie wymazania jej z serca zranionego mężczyzny. Odzwierciedla jak w każdej kobiecie widział swój ideał niezastąpionej brunetki.


Nie lubię książek, w których występują przekleństwa. W tej pozycji - pokochałam je! Wyrażały one uczucia, to że książka została napisana emocjami. Każde wtrącenie, język, który uważamy za niewłaściwy, tutaj był na miejscu. Uczucia, które skrywamy w głębi serca, niekiedy muszą zostać ujawnione właśnie w taki sposób. Sam styl napisania książki bardzo mnie urzekł. Pojedyncze słowa, krótkie zdania - to moja bajka, co możecie zauważyć czytając moje recenzje. Niekiedy pięknie złożone zdania, nie oddają tego co chcemy przekazać. Wystarczy wtrącenie, jedno słowo i w taki sposób przekazujemy to, co chcemy. 

"Gdybym miał narysować swoje serce,
nie narysowałbym nic,

Poza Twoimi oczami."

Mówi się, że światem rządzą pieniądze. Według mnie na równi z nimi są też emocje. To one przyczyniają się do tego, że w chwilach złości wypowiadamy słowa, których często żałujemy. Ich zasługą są kłótnie, żal, płacz. Ale to właśnie dzięki emocjom, ukazujemy to, co leży nam na sercu. W życiu każdego człowieka następuje taki moment, kiedy zbiera się na odwagę i wylewa swoje żale. Tak było wczoraj. Na blogu pojawił się post, który dyktowały mi emocje, ja tylko naciskałam na dane literki. Nie wiem czy dzisiaj nadal tam jest. Może już go usunęłam? Pisząc książkę, nie można cofnąć słów, nie można wyrzucić historii w zapomnienie. Ja w każdej chwili mogę nacisnąć "usuń" i moja historia stąd zniknie. 


Uważam, że książkę powinien przeczytać każdy. W wierszach można odnaleźć swoją osobę, nawiązanie do naszego zachowania, czy życia. Czytając pierwszy raz "Miłość, po prostu", poznałam historię nieszczęśliwej miłości. W nocy sięgnęłam po nią kolejny raz i tym razem głębiej ją przeanalizowałam. Znalazłam tam odniesienie do spraw, które występują w moim życiu, a zdarza się, że nie zwracam na nie uwagi. Wiem, że ta pozycja będzie mi bardzo bliska i często będę do niej wracała. To nie jest kolejna książka nieznanego autora, to opowieść, która przyczyni się do tego, że zastanowisz się nad niektórymi sprawami. Polecam!

Moja ocena: 10/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo Autorowi



"Gdybym chciał by to
była najpiękniejsza
książka tego roku,
wystarczyłby mi Twój uśmiech,
zamiast recenzji."



Lipcowe premiery, czyli na jakie książki czekam


Lipiec to wyczekiwany przez wielu czas. Czas, który kojarzony jest z odpoczynkiem i słonecznymi dniami. Dla mnie lipiec oznacza jedno "czas świetnych premier". Jesteście ciekawi na jakie książki czekam?


1. "Piękne złamane serca" - Sara Bernard

Caddy i Rosie są nierozłączne. Bardzo się różnią, ale to tylko je do siebie zbliża. Gdy Caddy kończy szesnaście lat, zdaje sobie sprawę, że chciałaby być taka jak jej przyjaciółka – pewna siebie, przebojowa i zabawna. Wtedy w ich życie wkracza śliczna oraz – jak się okazuje – skrywająca pewną tajemnicę Suzanne. I wszystko staje się jeszcze bardziej skomplikowane. Przeszłość Suzanne stopniowo wychodzi na jaw, teraźniejszość wymyka się spod kontroli, a Caddy zaczyna dostrzegać, że problemy mogą być bardzo ekscytujące. Jednak budowanie przyjaźni i próby zaleczenia starych ran są dużo boleśniejsze, niż którakolwiek z dziewczyn się spodziewa. Caddy wkrótce przekonuje się, że kłopoty potrafią się mnożyć w niesłychanym tempie.

Premiera: 05 lipca 2017

źródło: lubimyczytac.pl

2. "Replika" - Lauren Oliver

Gemma ma kompleksy. Od zawsze była chorowita i dużo czasu spędzała w szpitalach – nosi po nich pamiątkę w postaci blizny w okolicy serca. W szkole koleżanki jej dokuczają, chłopaki z klasy nie interesują się nią i nie ma przyjaciół. Rodzice chcąc wynagrodzić córce trudne dzieciństwo, trzymają ją pod kloszem, ale to nie wpływa dobrze na Gemmę. Gdy pojawia się okazja wyjazdu na wycieczkę na Florydę, dziewczyna postanawia wyrwać się ze swojej miejscowości i na chwilę zapomnieć o swoich troskach. Niestety, w ostatniej chwili rodzice zakazują jej wyjazdu. Gemma podsłuchuje ich rozmowę i dowiaduje się, że ma to związek z tajemniczą kliniką w Heaven, znajdującą się na wyspie niedaleko miejsca, gdzie miała jechać. Postanawia więc uciec z domu i sprawdzić, co tak naprawdę tam się stało. Jakie tajemnice odkryje? I co łączy ją z Lirą, dziewczyną, którą spotka na swojej drodze?

Dwie dziewczyny, dwie historie, jedna zapierająca dech w piersiach powieść. Poznaj losy Gemmy i Liry w niezwykłej formie. W każdym momencie możesz odwrócić książkę i spojrzeć na wydarzenia oczami drugiej bohaterki.

Premiera: 5 lipca 2017
źródło: lubimyczytac.pl

3. "Światło, które utraciliśmy" - Jill Santopolo

Nauczyłeś mnie, że zawsze trzeba szukać piękna. W ciemności, w ruinach potrafiłeś odnaleźć światło. Nie wiem, jakie piękno i jakie światło teraz odnajdę. Ale spróbuję. Zrobię to dla ciebie. Bo wiem, że ty zrobiłbyś dla mnie to samo.
Lucy i Gabe poznali się 11 września 2001 roku. Gdy wieże WTC runęły, a pył przykrył Nowy Jork, zrozumieli, że życie jest zbyt kruche, by przeżyć je bez pasji i emocji. I zbyt krótkie, by nie być razem.
Wkrótce jednak Gabe postanawia przyjąć pracę reportera na Bliskim Wschodzie i wtedy wszystko się zmienia. Lucy dowiaduje się o jego decyzji w dniu, w którym produkowany przez nią program telewizyjny zdobywa nagrodę Emmy. Dzień jej triumfu staje się też dniem, w którym coś nieodwracalnie się kończy. W kolejnych latach Lucy będzie musiała podjąć niejedną rozdzierającą serce decyzję. Czy pierwsza miłość okaże się też ostatnią?

Premiera: 17 lipca 2017
Moja recenzja: >klik<
źródło: lubimyczytac.pl 

4. "Ktokolwiek widział" - Claire Douglas

Nowa powieść autorki bestsellerowego thrillera Siostry! Są wspomnienia, które potrafią prześladować całymi latami.
Są sekrety, przed którymi nie sposób uciec. Są zagadki, które domagają się rozwiązania. Czasami jednak lepiej zostawić przeszłość tam, gdzie jej miejsce. Odkryta po latach prawda może okazać się zbyt przerażająca...
Frankie Howe po raz pierwszy od kilkunastu lat wraca do rodzinnego Oldcliffe. Stara się rozwikłać tajemnicę zaginięcia swojej szkolnej przyjaciółki, Sophie. Brat Sophie – Daniel – jest przekonany, że dziewczyna została zamordowana. Ich prywatne śledztwo w tym kierunku nie przynosi jednak żadnych rezultatów. W dodatku tragiczne wspomnienia i przygnębiająca atmosfera miasteczka fatalnie wpływają na psychikę Frankie.
Premiera: 5 lipca 2017
źródło: lubimyczytac.pl

5. "Przebudzenie Lukrecji" - Laura Adori

Lukrecja wywróci do góry nogami twoje przekonania o tym, co znaczy „zmienić swoje życie”! Wydawnictwo Lira prezentuje perypetie miłosne singielki przed czterdziestką. Jest to miłość in spe, bo ciągle nieuchwytna. Jak się okazuje, o wiele łatwiej jest zrobić karierę za granicą, niż znaleźć człowieka, z którym można by się pięknie zestarzeć. Stanąwszy przed wyborem dalszej drogi, Lukrecja bez wahania porzuca słoneczną Italię i przyjeżdża do Polski, którą pamięta jak przez mgłę. A tu życie szykuje dla niej jeszcze wiele niespodzianek…
Kim jest Lukrecja? To pewna siebie i swojej kobiecości singielka przed czterdziestką, szczęśliwa posiadaczka wiernych przyjaciółek „od pierwszego wejrzenia” oraz matki, która konsekwentnie zadręcza ją swoimi poradami. Jest też kobietą niezwykle wrażliwą na świat smaków, zapachów, kolorów i dźwięków. Umiejętność zmysłowego postrzegania świata staje się dla Lukrecji kluczem do odkrycia własnej drogi życiowej. Czy pomoże jej także w odnalezieniu prawdziwej miłości?


Premiera: 5 lipca 2017
źródło: strona wydawnictwa

6. "Słodkie sekrety" - Sally Hepworth

Neva Bradley chce ukryć przed najbliższymi i współpracownikami szczegóły dotyczące swej ciąży, łącznie z tym, kto jest ojcem jej dziecka. Jej matka, Grace, nie spocznie, dopóki nie odkryje tajemnicy córki. Im bardziej naciska, tym Neva bardziej się w sobie zamyka.
Babcia Nevy, Floss, przypomina sobie podobną sytuację sprzed sześćdziesięciu lat i skrywaną przed najbliższymi tajemnicę. Jeśli teraz ujawni sekret z przeszłości, życie całej rodziny się zmieni.
Floss zastanawia się, czy wyznanie prawdy jest lepsze niż zachowanie milczenia.
Czy pewne sekrety powinny na zawsze pozostać zapomniane?


Premiera: 5 lipca 2017
źródło: lubimyczytac.pl 


Zainteresowało Was coś z mojej listy? Na jakie książki szczególnie czekacie? Dajcie znać! :)

"Światło, które utraciliśmy" - Jill Santopolo

"Światło, które utraciliśmy" - Jill Santopolo

Wydawnictwo:  Otwarte
Data wydania: 17 lipca 2017
Liczba stron: 304

Połączyła ich cudza tragedia, jednocześnie tworząc ich własny dramat.


Akcja książki zaczyna się od 11 września 2001 roku, kiedy miał miejsce zamach na WTC. Tego dnia doszło do pierwszego spotkania między Lucy i Gabe. Dwoje studentów chętnie spędzało ze sobą czas oraz zaczęło rodzić się między nimi uczucie. Z czasem postanowili razem zamieszkać i wspólnie wieść swoje życie. Lucy rozwijała się zawodowo przy produkcji programów telewizyjnych, natomiast Gabe pragnął wyjechać na Bliski Wschód, aby fotografować inne życie. Ścieżki tej dwójki rozeszły się, jednak w sercu nadal nosili miłość do siebie.

Lucy nie mogła pogodzić się z utratą mężczyzny, z którym chciała spędzić życie. Niespodziewana informacja o tym, że chłopak wyjeżdża zraniła jej serce. Minęło kilka miesięcy zanim ponownie zdecydowała się rozpocząć kolejny związek. W głębi serca nadal kochała swojego byłego chłopaka. Jej uczucia były jednak rozbieżne - cieszyła się z nowego związku, ale nie mogła zapomnieć o minionym. Gabe po wyjeździe na Bliski Wschód rzadko kontaktował się z Lucy. Bywało, że nie odzywał się do niej kilka miesięcy, dziewczyna już prawie o nim zapomniała, a wtedy on pojawiał się w jej życiu. Większość wiadomości kierowanych do byłej dziewczyny była o tym, że jego serce zostało zranione i nie wie, jak teraz będzie wyglądało jego życie.

"Nikt inny nie widział we mnie tego co ty. 
Rozumiałeś mnie do głębi i nie chciałeś mnie zmieniać. 
Pragnąłeś mnie taką, jaka jestem. Darren pragnął mnie mimo tego, jaka byłam. 
Nie umiem tego lepiej wyrazić."

Poznaliśmy dwójkę osób, które spotkały się na zajęciach i z czasem postanowiły stworzyć parę. W ich związku pojawiły się kłótnie, ale było wiele cudownych chwil. Darzyli się wielkim uczuciem, rozumieli się, aż pewnego dnia Gabe poinformował Wybrankę o tym, że wyjeżdża. Ich wspólna życiowa ścieżka rozeszła się, a wszystkie plany legły w gruzach. Lucy postanowiła ułożyć sobie życie na nowo, jednak zawsze niespodziewanie pojawiał się Gabe. Chłopak irytował mnie tym, że pisał do niej tylko wtedy, gdy potrzebował pomocy. Nie napisał z pytaniem jak żyje, co ciekawego u niej słychać, zawsze próbował popsuć jej życiową układankę. A Lucy? Lucy była na każde jego zawołanie, zawsze biegła na spotkanie z nim, aby go pocieszyć, sprawy rodzinne odkładała na drugi plan. Czy stara miłość była dla niej na tyle ważna, aby rodzina zeszła na margines? Co łączyło tych dwoje? Miłość? A może chętnie spotykali się, ponieważ kiedyś byli razem, a teraz mogli liczyć na siebie jako przyjaciele?



Każda miłość jest piękna i z każdą wiążą się cudowne wspomnienia. Wspólne chwile z ukochaną osobą zapadają nam w pamięci. Mimo, iż związki rozpadają się, to nie jesteśmy w stanie wymazać z głowy wspólnie spędzonego czasu. Czasami zdarza się tak, że kochankowie ponownie do siebie wracają i mając drugą szansę, tworzą piękny związek. Występują również przypadki, że po rozstaniu osoby wiedzą, że mogą nadal sobie ufać i zawsze otrzymają pomoc. Rozstanie w kłótni nie jest najlepszym rozwiązaniem. Nie warto przekreślać wspólnych chwil i na siłę wymazywać ich z pamięci, tylko dlatego, że ktoś zawinił. Kiedy opadną nerwy i złość, warto powspominać miniony czas z uśmiechem na ustach.

"Niektóre relacje przypominają jej pożar, są tak potężne, wszechogarniające, 
majestatyczne i niebezpieczne. Możesz w nich spłonąć, zanim się zorientujesz, 
jak bardzo cię pochłonęły. Inne są podobne do ognia na kominku, 
który pali się jednostajnie, dając ciepło i tworząc przytulną atmosferę."

Powieść przedstawia historię z punktu widzenia Lucy. Wszystkie słowa kieruje do Gabe'a, wspomina minione czasy oraz opowiada mu o swoim życiu. Książka została napisana prostym językiem, dzięki czemu czytelnikowi bardzo łatwo ją się czyta. Jest to przyjemna lektura o tym, że w każdej chwili możemy kogoś stracić. Możemy mieć wiele planów, jednak życie nie zawsze idzie tak jak sobie obmyśliliśmy i musimy ponownie odnaleźć dla siebie ścieżkę. Z okładki możemy wywnioskować, ile myśli znajdowało się w głowie bohaterki. Kobieta rozdarta była między dwojgiem mężczyzn. Uważała, że cały czas, jednocześnie kochała byłego chłopaka oraz swojego męża.



Bohaterka stanęła przed wyborem. Kiedy w jej dorosłym życiu pojawił się Gabe, rozważała opcję czy nie powinna odejść od męża. Wiedziała, że w przeszłości została zraniona przez chłopaka, a przy mężu mogła czuć się bezpiecznie. Jakiego wyboru dokonała? Czy wybrała dawną miłość? A może mąż i dzieci były u niej na pierwszym miejscu? Ja mogę Wam tylko zdradzić, że w swoim prywatnym życiu "weszłam drugi raz do tej samej rzeki" i jestem najszczęśliwszą osobą, która aktualnie planuje ślub. Pamiętajcie, że warto kierować się sercem i podążać za prawdziwą miłością.

Moja ocena: 9/10

Za egzemplarz dziękuje bardzo 
Wydawnictwu Otwartemu.

"Trzy i pół sekundy" - Amanda Prowse

"Trzy i pół sekundy" - Amanda Prowse

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 9 czerwca 2017
Liczba stron: 312

Sięgając po tę książkę, nie zapomnijcie zabrać ze sobą chusteczek. 



W książce poznajemy losy współczesnej rodziny - Grace, Toma i małej Chloe. Grace to kobieta, która wiele czasu spędza w pracy. W swoim życiu na pierwszym miejscu stawia karierę, jednak w sercu nosi miłość do rodziny. Tom spędza czas w domu i zajmuje się córeczką. Jest z nią w każdej chwili, widzi postępy w jej rozwoju, towarzyszy jej w zabawie oraz wspiera w chwilach smutku. Mała, słodka Chloe, ma jeden problem. Mianowicie dziewczynka ma chore migdałki, przez co często choruje oraz bardzo chrapie. Rodzice decydują się na zabieg, która ma na celu ich usunięcie. Zabieg ma być jednodniowy, szczęśliwa rodzina ma wrócić do domu po zabiegu i pożegnać wszelkie problemy związane z chorobą. Los jednak ma dla nich przygotowany inny plan. Operacja przebiega dobrze, rodzina wraca do domu, jednak do małego ciałka wdarł się wirus zwany sepsą. Chloe umiera, a Grace i Tom nie mogą pogodzić się ze stratą najcenniejszego Skarbu. 

"Dziś w Wielkiej Brytanii sepsa zabije okołu stu osób. 
Sto rodzin straci kogoś bliskiego. Rodzin podobnych do mojej, podobnej do Waszej..."

Po śmierci dziecka Grace i Tom nie mogą znaleźć wspólnego języka, ani wsparcia. Załamują się, ponieważ stracili swoją ukochaną pociechę. W trudnych chwilach powinni być dla siebie wsparciem, oni natomiast oddalają się od siebie. W głębi ducha obwiniają swoją osobę, o to co się stało, ale na zewnątrz winą obarczają małżonka. Mężczyzna coraz częściej swoje smutki topi w alkoholu. Pewnego dnia małżonkowie nie wytrzymują panującej w domu atmosfery i dochodzi między nimi do poważnej kłótni. Tom wypomina żonie, że prawie całe dnie spędzała w pracy, nie było jej, kiedy córeczka dorastała oraz zdarzało się, że odpychała od siebie małą, ponieważ myślała głównie o pracy. Grace natomiast obwinia męża o to, że za jego wynagrodzenie nie byliby w stanie wyżyć, ponieważ mąż niechętnie pracował.

W każdym małżeństwie pojawiają się kłótnie. Często nosimy w sobie złość i wyładowujemy ją na innych, dopiero jak nazbiera się w nas pełno emocji. Śmierć Chloe odsunęła od siebie jej rodziców. W ich domu nie było już hałasu, porozrzucanych zabawek, natomiast znalazł się czas na kłótnie. Grace wypominała małżonkowi, że przez cały czas siedział w domu, ale nie zauważyła, że poza zajmowaniem się córką, zajmował się również domem. Kiedy ona wracała wieczorem po pracy w domu było wszystko gotowe. Jej małżonek zrobił obiad, posprzątał dom, a nawet potrafił wyprasować jej ubrania na następny dzień do pracy. Tom zarzucał żonie, że całe dnie była poza domem i nie spędzali wspólnie czasu. On natomiast, nie zauważył jednak, że gdyby nie praca żony, nie mogliby pozwolić sobie na takie życie. Kobieta wiele pracowała, ale dzięki temu ich poziom życia mógł być na wyższym poziomie. Nie musieli martwić się o to, czy zapłacić rachunki, czy kupić zabawkę córce. Mogli spokojnie żyć i spełniać zachcianki córeczki. Kiedy wszystkie żale zostały wyrzucone podczas kłótni, uświadomili sobie, że wcale nie chcieli bardziej zranić drugiej osoby. Strata córki była dla nich ogromnym ciosem, a tutaj sami dokładają sobie zmartwień i smutku. Jeżeli coś leży nam na sercu, powinniśmy spokojnie porozmawiać o tym z drugą osobą oraz wspólnie poszukać najlepszego rozwiązania. Kłótnia nie jest najlepszym wyjściem z ciężkiej sytuacji. Często padają wtedy słowa, których nie chcielibyśmy wypowiedzieć i bardzo ich żałujemy.

"Straciłaś córkę, Grace, a ja nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie bólu, 
przez jaki przechodzisz. Ale kocham cię, tak bardzo cię kocham. 
Jestem twoją mamą i nie zamierzam przechodzić przez to samo, rozumiesz?"

Każda śmierć jest straszna. Utrata bliskiej osoby nie jest niczym łatwym, zawsze pozostawia ranę na sercu. Człowiek znajduje się w rozsypce, nie może pogodzić się z tym, co go spotkało. Mówi się, że to dzieci chowają swoich rodziców, ale zdarzają się również przypadki, że rodzice muszą prędzej pożegnać się z dziećmi i wyprawić im pogrzeb. Tak właśnie było w przypadku Grace i Toma. Śmierć niespodziewanie zabrała im ukochaną córeczkę. Jednego wieczoru położyli się szczęśliwi spać, a nad ranem ich dziecka nie było już z nimi. Jednak chwila zaważyła na tym, że małą duszyczka odeszła ze świata. Nigdy nie wiemy kiedy ktoś bliski od nas odejdzie oraz kiedy my, pożegnamy się ze światem. Bardzo często śmierć przychodzi niespodziewanie. O ile człowiek jest w stanie zaakceptować śmierć starszej, schorowanej osoby, o tyle, nie może zrozumieć dlaczego umierają osoby, które mają przed sobą całe życie.
 
W swojej powieści autorka otwiera czytelnikowi oczy na chorobę, jaką jest sepsa. Każdy rozdział zaczyna od tego, jakie objawy ma ta straszna choroba. Sepsa, to taki cichy zabójca, jeżeli nie zostanie od razu wykryta. Warto zapoznać się z jej objawami, aby nie dać jej wygrać. Książka, która ma na celu przedstawienie nam pewnej historii, w swojej treści ukryty ma przekaz. Przekaz o tym, że nie wiemy, kiedy nasze życie zakończy się. Trzeba z niego wszystko czerpać, cieszyć się nim oraz spędzać czas z najbliższymi, ponieważ czas, to coś, co nam ucieka i nie jesteśmy w stanie go cofnąć.Zabiegani rodzice, którzy nie mają czasu dla dzieci, małżonkowie, którzy nie potrafią ze sobą spokojnie porozmawiać - to coraz częstszy widok. Obecnie wiele osób realizuje się zawodowo, pragnie zdobyć pieniądze i prestiż, a rodzina zostaje w tyle. Nie mamy czasu dla najbliższych, nie doceniamy ich za to co robią oraz za samą obecność. Dopiero, kiedy ich zabraknie, zrobilibyśmy wszystko, aby móc spędzić z nimi jeszcze trochę czasu. Chętnie cofnęlibyśmy czas i wiele chwil ponownie przeżyli.

"To zawsze będzie trudne, bez wględu na to, ile czasu upłynie. 
To zawsze będzie cię bolało, szokowało i odbierało ci oddech, 
gdy obudzisz się w nocy i zdasz sobie sprawę, 
że to wcale nie jest tylko jakiś straszny koszmar. 
Nawet teraz zdarzają mi się dni, 
kiedy nie chcę wstawać z łóżka, nie chcę się z nikim widzieć, 
więc z nikim się nie widzę i czekam, aż dzień się skończy."

Uważam, że książkę powinna przeczytać każda osoba. Nie musi to być matka, która realizuje się zawodowo, czy małżonka, która nie ma czasu dla męża. Nie. Brak czasu dotyczy każdego z nas. Często wolimy spędzić czas na przeszukiwaniu internetu, obejrzeniu telewizji, a niechętnie spędzamy go z najbliższymi. Zawsze nadchodzi taki dzień, że najbliżsi odchodzą z tego świata. Wtedy żałujemy, że poświęciliśmy im tam mało czasu, że tyle się kłóciliśmy. Rana na sercu po śmierci bliskiej osoby pozostanie zawsze, ale zamiast obarczać się tym, że spędziliśmy razem za mało czasu, powinniśmy inaczej zagospodarować swój dzień i nie zapominać o bliskości i miłości. Uwierzcie mi, że warto zapoznać się z treścią tej książki i przekazem w niej zawartym. Nie zapomnijcie tylko zaopatrzyć się w chusteczki. Powieść wzrusza już od pierwszych stron.

Moja ocena: 9/10

źródło

Za to, że mogłam wylać tyle łez podczas lektury,
dziękuję bardzo Wydawnictwu Kobiecemu.

"Ogród małych kroków" - Abbi Waxman

"Ogród małych kroków" - Abbi Waxman

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 14 czerwca 2017
Liczba stron: 344

Opowieść o tym, że osoby, które kochamy na zawsze pozostaną w naszych sercach.


Główną bohaterką książki jest Lily - młoda wdowa z dwójką dzieci, która zaczyna chodzić na kurs ogrodniczy. Aby dotrzymać jej towarzystwa, na kurs idą również jej córeczki oraz siostra - Rachel. Wszystkie osoby, które tam chodzą mają swoje piękne, bądź trudne historie rodzinne. To właśnie w ogrodzie Lily próbuje pogodzić się ze stratą męża, który zginął w wypadku samochodowym. Atmosfera tego miejsca pozwala jej ponownie nabrać wiary w lepsze jutro. Jednak nie tylko klimat przyczynia się do wywołania uśmiechu na twarzy bohaterki, ale również Edward - mężczyzna, który prowadzi zajęcia. Czy matka samotnie wychowująca dzieci, będzie w stanie ponownie zakochać się? Czy kurs przyczyni się do tego, że jej życie nabierze kolorów?

Sięgając po tę książkę, nie wiedziałam, że wywoła ona tyle uśmiechu na mojej twarzy. Bardzo spodobał mi się humor zawarty w powieści, dialogi oraz sposób podejścia do niektórych spraw. Wykreowany przez autorkę świat, wydawał się taki prawdziwy, nie było słodzenia na każdej stronie. Pojawiły się momenty, kiedy bohaterka rozpaczała po stracie męża, został opisany jej smutek, ale nie zabrakło codziennych śmiesznych sytuacji w wykonaniu dzieci czy kłótni między rodzeństwem.

"Bel, twoja siostra jest za mała, żeby brać ślub z kimkolwiek. 
Ale jeśli chce mówić, że są z Frankiem mężem i żoną, 
a nie kundlem i przedszkolakiem, 
to chyba nie powinnyśmy jej tego zabraniać?"

Postacie przedstawione w powieści bardzo różniły się od siebie. Każda osoba, która uczęszczała na kurs miała swoją indywidualną historię. Poznaliśmy kobietę, która była zdradza przez męża, mężczyznę mieszkającego w przyczepie kempingowej, czy nauczycielki, które są lesbijkami. Po kursie na ich twarzach zagościł uśmiech i zadowolenie, ale wiele musieli w swoim życiu przejść, aby to osiągnąć. Przyjrzyjmy się lepiej głównej bohaterce. Lili, to młoda kobieta, która nie spodziewała się, że tamtego ranka ostatni raz widzi męża. Wypadek miał miejsce niedaleko domu, więc od razu znalazła się na miejscu zdarzenia. W jej pamięci na zawsze pozostanie ten okropny widok. Jedna chwila przyczyniła się do tego, że została na świecie sama z córeczkami. Od tego dnia musiała zmienić wiele rzeczy i postępowań. Strata ukochanego była dla niej straszna. Dopiero po trzech latach od wypadku, uświadomiła sobie, że nie tylko ona została zraniona. Pójście na kurs oraz osoby, które tam poznała wniosły szczęście do jej życia i promyk nadziei na lepsze jutro. 

Strata bliskiej osoby jest czymś strasznym. Dowiadując się, że już więcej nie będziemy mieli szansy jej zobaczyć, skutkuje tym, że chcemy zasnąć i przespać ten najgorszy czas. Wiele osób próbuje okazać nam wsparcie i nieść pomoc. Mimo niechęci powinniśmy przyjąć pomocną dłoń oraz wylać wszystkie żale, ponieważ to bardzo pomaga. Osoby o dobrym sercu zawsze przy nas są i chcą dla nas jak najlepiej. Każde cierpienie kiedyś się skończy. Rana na sercu pozostanie, ale ból będzie mniejszy i będziemy mogli z nim żyć. 

"Od kiedy to siedmiolatki myślą o takich sprawach? 
Czy małe dziewczynki z warkoczykami, 
bawiące się lalkami głowa przy głowie 
w rzeczywistości debatują nad bessą na rynku nieruchomości? 
Nad tym, czy Barbie straci domek na plaży w Malibu?
 Czy komornicy zajmą jej jeepa?"

Lili poznała mężczyznę, z którym znalazła wspólny język oraz chętnie spędzała czas w jego towarzystwie. Uważała jednak, że nie powinna wiązać się z kimś innym, ponieważ w sercu będzie nosiła miłość do męża. Ale czy mąż, który kochał ją całym sercem nie chciałby, aby po jego śmierci była szczęśliwa? Czy chciałby, aby jego córki wychowały się bez męskiego wsparcia? Może Lili powinna o tym pomyśleć i dać szansę ogrodnikowi? 

Nagła strata kogoś bliskiego jest mi bardzo bliska. Uważam, że nie powinniśmy marnować wspólnego czasu na kłótnie czy niedomówienia. Każdego dnia powinniśmy spędzać czas w gronie rodziny, dzielić się tym, co wydarzyło się w naszym życiu, opowiadać o zmartwieniach oraz pomagać sobie. To właśnie jedna chwila może diametralnie zmienić nasze życie, może odebrać nam kogoś, kogo kochamy. A wtedy pozostają już tylko niedokończone rozmowy, słowa, których nie zdążyliśmy przekazać oraz poczucie, że nie podziękowaliśmy za wspólnie spędzony czas, rady, nauki, wsparcie oraz miłość. Odłóżcie telefon, wyłączcie telewizor, znajdźcie codziennie czas dla najbliższych. 

Moja ocena: 9/10

źródło

Wydawnictwo Otwarte - dziękuję bardzo za możliwość poznania tej historii. 


"52 kolory życia" Tom V - Magdalena Kozioł

"52 kolory życia" Tom V - Magdalena Kozioł

Wydawnictwo: Pociąg do natury
Data wydania: 2017 r.
Liczba stron: 126


Po powrocie z sanatorium, Jacek dowiaduje się, że jego żona ma raka piersi. Ta wiadomość jest dla niego szokiem i podejmuje męską decyzje – nie zostawi teraz małżonki, tak jak obiecał swojej kochance. Sally nie jest zadowolona z tego co usłyszała, mimo iż wiedziała, że Jacek ma zobowiązania wobec rodziny. Kochankowie próbują pokonać przeciwności losu i spotykają się w tajemnicy. Najpierw komisarz Poznański jedzie do domu kochanki, następnie razem przyjeżdżają nam morze. Ciesząc się wspólnym towarzystwem, postanawiają wybrać się na obiad do restauracji. Los chciał, że akurat obok tego miejsca przejeżdża Aneta, która widzi swojego męża. Wiadomość o tym, że Jacek może ją zdradzać, jest czymś strasznym. Postanawia zawalczyć o swoje małżeństwo, o dobro synka i pewnego dnia odwiedza sklep Sally.

Jacek jechał do domu z postanowieniem, że zostawi żonę i wyjawi jej prawdę o romansie. Informacja, którą usłyszał zmieniła jednak jego decyzję i okazał się być odpowiedzialnym mężczyzną. Mimo, iż jego uczucie do żony wyparowało, wiedział, że musi zapewnić jej teraz opiekę i być dla niej wsparciem. Swojej kochance obiecał, że zostawi Anetę, kiedy będzie już po operacji i wszystko dobrze ułoży się.

„Ja Ci pomogę, będę Cię wspierał, zaopiekuję się Tobą, ale...” 

Rak. To właśnie ta straszna choroba spotkała Anetę. Kobieta bardzo obawia się, że może stracić życie i zostawić swoją rodzinę. Za wszelką cenę pragnie odbudować swoje małżeństwo, jednak jej mąż nie jest, aż taki chętny. Pewnego dnia wraca taksówką od rodziców i podziwia widoki za oknem. W pewnym momencie dostrzega w restauracji piękną kobietę, a wraz z nią swojego męża. Ten widok, to kolejny cios w serce Anety. Nie mówiąc nic Jackowi, postanawia odwiedzić Sally w jej sklepie i poważnie z nią porozmawiać.


W poprzedniej części jeszcze bardziej znienawidziłam Sally, za to, że próbuje rozbić rodzinę i odebrać ojca Stasiowi. Ta część była dla mnie wielkim szokiem. Sally przeszła ogromną przemianę i uzmysłowiła sobie co robi. Na początku miała wątpliwości, czy powinna zakończyć ten związek, z czasem podjęła jednak decyzję i postanowiła nie spotykać się już ze swoim kochankiem. Ta decyzja była dla niej trudna i wymagała wiele wysiłku, aby nie ulec pokusie i skontaktować się z komisarzem.

Bardzo podobała mi się ta część. Postępowanie Anety było godne podziwu. Z podniesioną głową walczyła o swoją rodzinę, niczym lwica broniąca małych. Sally również pozytywnie mnie zaskoczyła. Zrozumiała, że nie powinna rozbijać rodziny, tylko pogodzić się z nieszczęśliwą miłością. Natomiast strasznie zdenerwował mnie tutaj Jacek. Dorosły mężczyzna, którego żona zachorowała na raka. Stwierdził, że będzie z nią tylko przez czas choroby, a potem na stałe zwiąże się z kochanką. Po poważnej rozmowie, informacji od Sally, że jednak trzeba zakończyć ten romans, on nie może pogodzić się z myślą, że czar ich romansu zniknie.
„Tyle jesteśmy warci, ile możemy dać innym, zatem ja się dzielę tym, co mogę.”
Niestety podczas czytania tej książki, irytowały mnie prowadzone monologi. Jakoś nie jestem do końca przekonana, kiedy bohater przez pół strony rozmawia sam ze sobą, a nawet z dwójką swoich obliczy. Poza tym jestem pozytywnie zaskoczona i ciekawa, co wydarzy się w następnej części.

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo Pani Magdalenie Kozioł.


Copyright © Zaczytana Ania , Blogger