"Spełnione życzenia" - Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 31 października 2018 roku
Liczba stron: 271
Sześć cudownych historii, które wywołują łzy, a wśród nich:
-babcia, która jest w stanie zrobić wszystko dla swoich wnuków,
-młody mężczyzna, który wstydzi się przyznać rodzicom do swojej orientacji seksualnej,
-bogate małżeństwo, które nie może mieć dzieci,
-młodzi i zakochani w sobie ludzie, którzy nie wiedzą, ile jeszcze będą mogli ze sobą być,
-a także dwa małżeństwa, w których pojawiają się problemy.
Bohaterowie przedstawieni w powieści wiodą różne życia. Są to na pozór szczęśliwe rodziny, ale również takie, w których nie ma spokoju i miłości. Ich losy poznajemy w wigilijny dzień i śledzimy ich poczynania.
Przyznam szczerze, że początek książki bardzo mnie zaskoczył. Co chwilę poznawałam przygody innych ludzi, które rozgrywały się w tym samym czasie. W momencie, kiedy nie znamy jeszcze dobrze bohaterów, można lekko pogubić się w akcji. Mam nadzieję, że powstanie kontynuacja tej powieści, ponieważ według mnie nie wszystkie sprawy zostały do końca wyjaśnione.
"Spełnione marzenia", to nie kolejna lekka i przyjemna świąteczna opowieść. To historia przepełniona smutkiem i okrutnymi wydarzeniami, które niestety mogą przydarzyć się każdemu z nas. Czytając zmagania bohaterów, łzy napływały mi do oczu. Smutno było mi z powodu tego, że dzień który szczególnie poświęcony jest na celebrowanie go w gronie rodzinnym, wykreowani ludzie musieli spędzić w innych miejscach.
Karolina Wilczyńska w swojej świątecznej opowieści uzmysławia nam jakie kruche jest nasze życie. Jednego dnia nasi bliscy mogą być obok nas, a następnego codzienność może zostać obrócona do góry nogami. Powinniśmy nauczyć się czerpać radość z każdej chwili życia i nie doszukiwać się smutku, czy powodów do kłótni. Niekiedy luzie dostrzegają swoje błędy dopiero w momencie, kiedy może być za późno, aby je naprawić.
Polecam Wam tę chwytającą za serce powieść. Czas z lekturą nie będzie w tym przypadku rozkoszą, ale życiową lekcją. Pośród tych wszystkich lekkich powieści, Autorka postanowiła dać czytelnikowi "kopa w tyłek" i w trochę innych sposób pokazać jakie życie jest piękne, mimo pojawiającego się zła.
Data wydania: 31 października 2018 roku
Liczba stron: 271
Sześć cudownych historii, które wywołują łzy, a wśród nich:
-babcia, która jest w stanie zrobić wszystko dla swoich wnuków,
-młody mężczyzna, który wstydzi się przyznać rodzicom do swojej orientacji seksualnej,
-bogate małżeństwo, które nie może mieć dzieci,
-młodzi i zakochani w sobie ludzie, którzy nie wiedzą, ile jeszcze będą mogli ze sobą być,
-a także dwa małżeństwa, w których pojawiają się problemy.
Bohaterowie przedstawieni w powieści wiodą różne życia. Są to na pozór szczęśliwe rodziny, ale również takie, w których nie ma spokoju i miłości. Ich losy poznajemy w wigilijny dzień i śledzimy ich poczynania.
Przyznam szczerze, że początek książki bardzo mnie zaskoczył. Co chwilę poznawałam przygody innych ludzi, które rozgrywały się w tym samym czasie. W momencie, kiedy nie znamy jeszcze dobrze bohaterów, można lekko pogubić się w akcji. Mam nadzieję, że powstanie kontynuacja tej powieści, ponieważ według mnie nie wszystkie sprawy zostały do końca wyjaśnione.
"Spełnione marzenia", to nie kolejna lekka i przyjemna świąteczna opowieść. To historia przepełniona smutkiem i okrutnymi wydarzeniami, które niestety mogą przydarzyć się każdemu z nas. Czytając zmagania bohaterów, łzy napływały mi do oczu. Smutno było mi z powodu tego, że dzień który szczególnie poświęcony jest na celebrowanie go w gronie rodzinnym, wykreowani ludzie musieli spędzić w innych miejscach.
Karolina Wilczyńska w swojej świątecznej opowieści uzmysławia nam jakie kruche jest nasze życie. Jednego dnia nasi bliscy mogą być obok nas, a następnego codzienność może zostać obrócona do góry nogami. Powinniśmy nauczyć się czerpać radość z każdej chwili życia i nie doszukiwać się smutku, czy powodów do kłótni. Niekiedy luzie dostrzegają swoje błędy dopiero w momencie, kiedy może być za późno, aby je naprawić.
Polecam Wam tę chwytającą za serce powieść. Czas z lekturą nie będzie w tym przypadku rozkoszą, ale życiową lekcją. Pośród tych wszystkich lekkich powieści, Autorka postanowiła dać czytelnikowi "kopa w tyłek" i w trochę innych sposób pokazać jakie życie jest piękne, mimo pojawiającego się zła.
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Czwarta Strona.