"Powiedz, że jesteś moja" - Elisabeth Noreback

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 11 czerwca 2018 r.
Liczba stron: 512


Stella wiedzie spokojne życie u boku męża Henrika i trzynastoletniego syna Mila. Kobieta pracuje jako terapeuta i pomaga innym rozwiązać problemy. Pewnego dnia niespodziewanie pojawia się u niej pacjentka Isabelle. Stella uważa, że kobieta ta jest jej zaginioną przed dwudziestoma laty córką Alice. Zaczyna snuć własne śledztwo i stara się udowodnić, że jej dziecko żyje.

"Każdy się boi. Każdy. 
Ale uśmiechamy się, udajemy, kłamiemy twarzą, 
żeby to, co ukryte, nie wyszło na wierzch."

Akcja książki została przedstawiona z punktu widzenia trzech kobiet: Stelli - psychoterapeutki, Isabelle - pacjentki oraz Kerstin - matki Isabelle. Poznajemy światopogląd każdej z bohaterek, ich odczucia oraz postępowanie i myśli. Stella jako młoda kobieta straciła dziecko. Wraz ze swoim obecnym partnerem wyjechała na wakacje, a czas wypoczynku dobrze zrobił młodym rodzicom. Niestety ostatniego dnia pobytu doszło do nieszczęśliwego wypadku i zniknęła Alice. Wszyscy ludzie twierdzili, że to wina Stelli i woda pochłonęła ciało. Tylko młoda matka czuła, że sprawa wygląda inaczej, a jej pociecha nadal żyje... Los chciał, że Isabelle trafiła do psychologa, aby pozbierać się po stracie ojca i spróbować znaleźć nić porozumienia z matką. Stella dostrzegła w kobiecie cechy, które posiadała jej roczna córeczka. Zaczęły się prześladowania Isabelle, a do akcji wkroczyła Kerstin, która nie chciała dopuścić do tego, aby jej dziecko doświadczyło krzywdy. Przecież każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej...

"Nikt z nas nie wie co go czeka. Czy nie na tym polega urok życia?"

Nie ukrywam, że byłam zdruzgotana. Na początku została wyjawiona pewna kluczowa sprawa. Nie rozumiałam jak można tak popsuć rozrywkę czytelnikowi. Z biegiem lektury zaczynało okazywać się, że to wszystko było kłamstwem. Fakt, który zinterpretowałam jako rozszyfrowanie zagadki, uświadomił mnie w tym, że zaszło zupełnie coś innego. Autorka tak zawirowała akcją, że nie wiedziałam już co jest prawdą, a co kłamstwem. Znałam myśli trzech kobiet, ale pogubiłam się w kwestii rozszyfrowania prawdy. Zostało to idealnie doprecyzowane,a  ja takie zawirowania lubię.


W książce został poruszony wątek miłości do dziecka oraz ból po radzeniu sobie ze stratą. Stella młodo została matka, ale Alice stała się dla niej całym światem. Nie mogła uzmysłowić sobie, że chwila nieuwagi spowodowała rozłąkę. Wierzyła, że pewnego dnia spotka Alice, dopatrywała się jej w innych dzieciach, a jednocześnie nie docierało do niej, że odbył się pogrzeb i wszyscy pożegnali się z dzieckiem. Kerstin również wykazała się matczyną troską i za wszelką cenę chroniła swoją córkę. Nie chciała, aby ta spotykała się ze Stellą i słuchała jej wywodów.

"Zawsze wyobrażałam sobie, że to ja ją znajduję. 
A nie odwrotnie. 
Może odszukała mnie z ciekawości, chciała zobaczyć kim jestem. 
Może chciała mnie oskarżyć, sprawić, bym nigdy nie zapomniała. 
A może się zemścić. 
Odbudowanie mojego życia, dotarcie do punktu, w którym jestem, zajęło mi wiele lat. 
Jednak nawet jeśli zostawiłam za sobą wszystko, co się wydarzyło, nie zapomniałam. 
Czegoś takiego nie da się zapomnieć."

Bardzo serdecznie polecam Wam thriller "Powiedz, że jesteś moja". Jeżeli szukacie książek, gdzie autor wyjawi Wam rąbek tajemnicy, a następnie wydarzenia pójdą w innym kierunku, to ta pozycja jest dla Was. Będziecie czuć niepewność, poczujecie się dziwnie, ponieważ fabuła tak wiruje pomiędzy prawdą, a kłamstwem, że nie wiadomo o co chodzi. Czym  prędzej sięgnijcie po tę pozycję i rozwikłajcie sprawę zniknięcia Alice.

Moja ocena: 9/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Zysk i S-ka.


Copyright © Zaczytana Ania , Blogger