"Żywioły Lukrecji" - Laura Adori

Wydawnictwo: Wydawnictwo Lira
Data wydania: 28 marca 2018 r.
Liczba stron: 320


Po raz trzeci zapraszam Was do świata czterdziestoletniej Lukrecji. Tym razem poznajemy ją w chwili, kiedy w jej ciele rośnie nowe życie. Ciąża stała się dla niej niespodziewanym darem od losu i bohaterka musi odnaleźć się w zaistniałej sytuacji. Niezawodnym wsparciem są dla niej jej przebojowe przyjaciółki - Wera i Claudynka. Kobiety wnoszą do życia pełno energii i nie pozwalają, aby w życiu przyjaciółek pojawił się smutek. Dodatkowo Lukrecja obawia się zachowania Konstantego i podejmowanych przez niego decyzji. Jest załamana, że ojciec dziecka odsuwa się od niej i nie proponuje, aby razem zamieszkali. Nie można również zapomnieć o szalonej siedemdziesięciolatce imieniem Krystyna i jej szalonych pomysłach!

Bardzo przyjemnie czyta mi się książki Laury Adori. Kobieta ta ma lekkie pióro i swoje historie przedstawia w bardzo przyjemnym świetle. Książki z cyklu "Przebudzenie Lukrecji" są jednymi z powieści, które pochłania się za jednym razem. Mimo, iż w historii pojawiają się chwile smutku, są to dosłownie takie momenty, że nic nas nie dołuje. Optymizm przemawia przez każdą stronę i wciąga czytelnika do warszawskiego świata. Z racji tego, że Lukrecja prowadzi kulinarnego bloga w książce nie zabrakło kilku przepisów jej dań. Uważam, że było to świetne rozwiązanie, aby podzielić się nimi z fanami kulinarnej blogerki.

Irytowała mnie w tej części postać Konstantego i jego ciągły brak czasu dla matki jego dziecka. Mężczyzna nie okazywał zainteresowania samopoczuciem wybranki i bardzo dużo czasu spędzał poza domem. Tłumaczył się tym, że ma tyle pracy i ciągle musi spotykać się na zajęciach z klientami. Niespodziewanie pewnego dnia Lukrecja widzi go ze swoją przyjaciółką i zaczyna snuć domysły. Czy kobieta tym razem również nie zasłużyła na szczęśliwy związek? Czy będzie musiała sama wychować dziecko, jednocześnie kończąc przyjaźń?

Jeżeli mieliście już okazję poznać losy Lukrecji i perypetie jej szalonego świata, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. A może jest Wam zupełnie obcy świat tej szalonej kobiety? Jeżeli tak, to nadrabiajcie zaległości i lećcie po "Przebudzenie Lukrecji". Myślę, że czasami warto oderwać się od tych wszystkich kryminałów i thrillerów i sięgnąć po spokojną, ale przepełnioną humorem lekką powieść.


Moja ocena: 7,5/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Lira.




Copyright © Zaczytana Ania , Blogger