"Indeks szczęścia Juniper Lemon" - Julie Israel

Wydawnictwo: Iuvi
Data wydania: 5 lipca 2017
Liczba stron: 372


Wyobraź sobie, że idziesz z siostrą na imprezę, świetnie bawicie się, z uśmiechem na twarzy wracacie do domu. W pewnym momencie z naprzeciwka nadjeżdża samochód, który pędzi prosto na Wasze auto. Twoja siostra ginie na miejscu, a w Twojej głowie pozostaje masa niewypowiedzianych słów. Straszne, prawda? Główna bohaterka była uczestnikiem takiego wydarzenia. Na domiar złego kilka dni przed wypadkiem, powiedziała siostrze coś, czego później ogromnie żałowała. Okazało się, że Juniper, tak naprawdę nie znała dobrze Camillii. Pewnego dnia znalazła w jej torebce list, który zaadresowany był do "Ty". Znaleziona kartka przyczyniła się do próby poznania tajemnic zmarłej siostry oraz odnalezienia tajemniczego chłopaka.

"Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie moment, 
gdy nie będziesz w stanie już czegoś cofnąć."


Książka, to typowa młodzieżówka o problemach nastolatków. Przewijają się tutaj wątki takie jak: odrzucenie przez znajomych, pierwsze poważne kłótnie, próby poznania świata oraz tradycyjnie - wątek miłosny. Autorka przedstawiła rozsypane życie nastolatki oraz jej zmagania z rodzicami, w których nie widzi wsparcia. Podobała mi się postać Juniper, ze względu na determinację. Dziewczyna za wszelką cenę chciała poznać oblicze tajemniczego Ty, ale chciała również, aby jej siostra pozostała w pamięci innych osób. Nie wyrzucała jej rzeczy, ani nie unikała rozmów o Cam. 


Strata kogoś ukochanego jest jednym z najgorszych doświadczeń. Często zdarza się, że w naszej głowie pozostaje masa słów, których nie zdążyliśmy wypowiedzieć oraz myśl, że nie przeprosiliśmy za coś zmarłej osoby. Kiedy najbliżsi odejdą, staramy się pielęgnować pamięć po nich, kontynuować rzeczy, które oni zaczęli. Tak było również w przypadku Panny Lemon - jest siostra zachęciła ją do tego, aby codziennie na karteczkach zapisywała przemyślenia z danego dnia. Duże znaczenia miała dla niej kartka z numerem 65, która niespodziewanie zginęła i od tego wydarzenia zaczyna się akcja poszukiwawcza. 

"- Ból […] - jest jak dobra zabawa: przychodzi i odchodzi. 
Nie możesz nic na to poradzić. Ważne jest... 
- […] - żeby brać każdą chwilę taką, jaka jest."

Książkę polecam młodszemu gronu czytelników. To lekka lektura na długie wieczory. Wraz z bohaterami będziecie szukali zaginionej fiszki oraz próbowali poznać oblicze pewnego chłopaka. 



Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz, dziękuję bardzo
Wydawnictwu Iuvi.

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger