"52 kolory życia" - Magdalena Kozioł


Wydawnictwo: Pociąg do natury
Data wydania: 20 lipca 2016
Liczba stron: 117

Za mną trzecia część z serii "52 kolory życia". Poprzednia część wywołała we mnie skrajne emocje. Znienawidziłam głównych bohaterów, szczególnie Jacka. W rozmowie z autorką, Pani Magda stwierdziła, że to bardzo dobrze, że obraziłam się na te postacie, a powieść dostarczyła mi dużo emocji. W trzeciej części również wiele się dzieje. Jeżeli jesteście dopiero przy pierwszym tomie, ostrzegam, że recenzja będzie na samym początku zawierała pewien spojler.


Romans pomiędzy Sally i Jackiem kwitnie. Bohaterowie spędzili wspólnie noc w letniskowym domku nad morzem, a nad ranem cieszą się swoją obecnością. Jacek cały czas oddala się od żony, ich relacje ulegają pogorszeniu, a wolny czas woli spędzać z kochanką. Sally, która niedawno została narzeczoną, bezgranicznie zakochała się w policjancie. Uwielbiam spędzać czas z żonatym mężczyzną, ignoruje telefony, od mężczyzny, który ma zostać jej mężem. Podczas krótkich rozmów z Tomkiem twierdzi, że źle się czuje oraz jest zapracowana, ze względu na sklep, który ma zostać otwarty. O swoim zauroczeniu powiedziała tylko przyjaciółce Marcie, jednak znajomi podejrzewają, że  Sally coś ukrywa, bądź czymś zamartwia się. Spotkania Sally i Jacka odbywają się coraz częściej, a zakochani nie mogą nacieszyć się swoją obecnością. Praca jednak jest pracą i Jacek musi opuszczać kochankę, kiedy udaje się na służbę. Pewnej nocy dochodzi do strzelaniny, w której policjant Poznański zostaje ranny i w bardzo ciężkim stanie trafia do szpitala. Czy uda mu się przeżyć? Czy w szpitalu Sally spotka Anetę? Jak zmieni się życie bohaterki? Odpowiedzi na te pytania, znajdziecie w trzeciej części serii o kolorach życia. 

"Tak się zdarza, że wszechświat i Opatrzność wysyłają nam sygnały i znaki 
na bardzo różne sposoby. Czasami jest to książka otworzona przypadkowo 
na przeznaczonym dla nas fragmencie, odwołanie ważnego spotkanie, 
które nie było nam pisane, albo mimochodem spotkana osoba 
podpowiadająca dobre wyjście z trudnej sytuacji."

Nadal jestem zła na głównych bohaterów. Nie podoba mi się postępowanie Jacka, to że zaniedbuje rodzinę, okłamuje żonę i coraz mniej czasu poświęca synkowi. W swoim życiu wiele osiągnął, stworzył kochający się dom, a jedno spotkanie z nieznajomą doprowadziło do romansu. Irytuje mnie również postać Sally, które rozbija rodzinę. Dobrze wie, że Jacek ma synka, dla którego powinien poświęcić cały świat. Mimo to, miesza w życiu rodziny Poznańskich, jednocześnie pogarszając relacje ze swoim narzeczonym. 



Pani Magda w tej książce skupia się na miłości dorosłych osób, które wpadają w romans i nie widzą świata poza sobą. Czy naprawdę warto poświęcać obecne życie i osiągnięcia dla romansu? Przecież nigdy nie wiadomo, czy ten stan przerodzi się w coś więcej. Osoba, która ma dom i dziecko, nie zawsze jest w stanie poświęcić się dla kochanki i zostawić to, co zbudowała przez lata. Czasami zauroczenie daną osobą może być chwilowe, a przez podjęte decyzje możemy cierpieć całe życie. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów Sally, Tomka, Jacka oraz Anety. 

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki,
dziękuję Autorce.

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger