"Zaginione dziewczyny" - John Glatt

 Wydawnictwo: Filia

Data premiery: 2 września 2021 roku

Liczba stron: 480

"Zaginione dziewczyny" to historia, która wydarzyła się na prawdę. Reportaż ukazuje losy trzech porwanych kobiet, które nigdy nie sądziły, że jeszcze kiedykolwiek wyjdą na wolność. Poznajemy ich codzienność i zmagania, które czekały na nie przez 10 lat. Wchodzimy do piekła zwanego niewolą i dostrzegamy, kim naprawdę może okazać się sąsiad z naprzeciwka...

Jestem w szoku. Tylko tyle (albo aż tyle) nasuwa mi się na usta po lekturze. Przyznaję, że nie mogę pozbierać się po tej książce. Przedstawiona historia wstrząsnęła mną bardzo mocno. Czytałam ją podczas gotowania obiadu, czytałam ją podczas spaceru, a także w przerywnikach od zabawy z dzieckiem. Byłam ciekawa jak dalej potoczą się losy kobiet, a jednocześnie nie chciałam godzić się na ich cierpienie. 

Amanda Berry, Gina DeJesus i Michelle Knight to kobiety, które udowodniły ile jest w stanie wytrzymać ludzkie ciało. Zostało to zaprezentowane nie tylko pod względem fizycznym, ale przede wszystkim - psychicznym. Po przeczytaniu tego reportażu poświęciłam jeszcze chwilę, aby przejrzeć informacje w internecie na temat tych wydarzeń. Do teraz po zamknięciu oczu widzę dom, w którym działy się te straszne rzeczy... 


Polecam! Przygotujcie się na emocjonalny rollercoaster. Podczas czytania będą towarzyszyły Wam przeróżne odczucia, będzie strach, ale mogą pojawić się również łzy. Nastawcie się na trudną opowieść o tym, jak życie potrafi sobie z nas zadrwić...


Moja ocena: 9/10


We współpracy z Wydawnictwo Filia.

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger