"Wszystkie nasze dni" - Natalia Sońska

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 20 maja 2020 roku
Liczba stron: 328


Nina czuje się spełniona w swojej pracy. Mianowicie kobieta prowadzi firmę, która zajmuje się organizacją wesel. Całym sercem poświęca się działalności, jednak sama od lat bez ślubu, tkwi przy boku narzeczonego. Zdaje sobie sprawę, jaki stres przeżywają przyszłe Panny Młode i nie chce dokładać sobie zmartwień. Uważa, że jest dobrze, tak jak jest. Tylko czy pasuje to jej ukochanemu? Ile można czekać na moment, aby stanąć na ślubnym kobiercu?

Aktualnie każdy z nas pędzi za pracą i rozwojem kariery. Nina również w głównej mierze poświęcała się swoim obowiązkom, a na bok odłożyła związek. Zbywała swojego narzeczonego w momencie, kiedy ten podejmował temat ślubu. Z czasem dopiero zauważyła, że jej zachowanie nie prowadzi do niczego dobrego, a Mateusz prawdopodobnie zaczyna spotykać się z inną kobietą...

Natalia Sońska wykreowała świat, który wciągnął mnie od samego początku. W związku z tym, że interesuję się branżą ślubną i kwestią związaną z organizacją wesel, czułam się jak w raju. Częściowo miałam możliwość utożsamienia się z codziennością Niny i wcielenia się w jej szalone życie.


Ślub to dla każdego wielkie wydarzenie. Jedni przygotowują się do niego latami, a inni idą na żywioł i zaraz po zaręczynach pragną dopiąć wszystko na ostatni guzik. Wiem na swoim przykładzie, że z organizacją tego najpiękniejszego dnia, wiąże się również wiele trosk i stresu. Uważam jednak, że wszystko jest warte tego, aby ubrać białą suknię i móc wypowiedzieć słowa przysięgi przed Tym Jedynym. 

Serdecznie polecam Wam "Wszystkie nasze dni". Jest to piękna opowieść o tym, że niekiedy jesteśmy tak przyzwyczajeni do tego co mamy, że nie chcemy podejmować żadnych zmian. Na bok odchodzą nie tylko nasze marzenia, ale również pragnienia naszych bliskich. Warto zadać sobie pytanie, czy zawsze sprawdza się powiedzenie "kocha, to poczeka"?

Moja ocena: 9/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Czwarta Strona.
 

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger