"Pszczelarz z Aleppo" - Christy Lefteri
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 11 marca 2020 roku
Liczba stron: 368
Data wydania: 11 marca 2020 roku
Liczba stron: 368
Nuri i Afra wiedli spokojne życie, aż do czasu, kiedy w Aleppo wybuchła wojna. Pewnego dnia podczas eksplozji bomby śmierć poniósł ich syn, a Afra straciła wzrok. Nuri już dawno chciał wyjechać za swoim przyjacielem do Wielkiej Brytanii, jednak napotykał opór żony. Jeden incydent zdeterminował małżonków do wyjazdu i od tego czasu, jesteśmy świadkami ich podróży w walce o lepsze życie.
Podczas lektury tej książki, jesteśmy świadkami próby radzenia sobie ze stratą, a także wewnętrzną siłą walki. Główni bohaterowie stracili wszystko, co kochali - syna, swoje miejsce na Ziemi, a także zawód, który sprawiał im ogromną przyjemność.
Mimo, iż wykreowana fabuła jest fikcją literacką, to przemawia przez nią okrucieństwo życia. Autorka w swoim życiu była świadkiem wydarzeń, które miały miejsce w 2016 roku podczas ucieczki ludzi z Syrii. Na tej podstawie postanowiła podzielić się z czytelnikami przeżyciami i stworzyła "Pszczelarza z Aleppo".
Jestem pod wrażeniem realności tej historii. W tym przypadku nie chodzi o to, jakie mamy podejście do emigrantów. Ta historia uzmysławia nam, że każdy człowiek na świecie zasługuje na szczęście i godne życie. Walki i zawiść wiele odbierają, jednak często fakt ten jest ignorowany. Światem niestety rządzą przekonania religijne i poglądy polityczne, a na koniec odchodzi indywidualna kwestia istoty ludzkiej.
Serdecznie polecam Wam tę książkę. Skłania ona do pokory i zastanowienia się nad tym, co posiadamy. Niekiedy nie doceniamy dobra, które codziennie nas otacza, a za wszelką siłę doszukujemy się problemów. "Pszczelarz z Aleppo" uzmysławia, że na świecie są ludzie, którym zostało wiele odebrane, ale oni jednak nie poddają się i wierzą, że jeszcze kiedyś będą mogli zrealizować swoje plany.
Moja ocena: 7,5/10
Za egzemplarz dziękuję bardzo