"Kobieta, którą byłam" - Kerry Fisher
Wydawnictwo: Literackie
Data premiery: 23 lutego 2022 roku
Liczba stron: 400
Zastanawialiście się kiedyś jak ma się życie, które widzimy w social mediach do tego, które toczy się naprawdę? Ile danej osoby możemy zobaczyć na fotografii albo co kryje się pod opisem? Czy starannie poukładane elementy idealnie komponują się z codziennością?
Trzy bohaterki, Kate, Gisela i Sally to kobiety, które przeprowadziły się na nowe osiedle, aby zacząć od początku pewien rozdział. Każda z nich ma marzenia - o dziecku, anonimowości czy kochanej rodzinie. W intrenecie kreują wizerunek swojego świata, jednak po zamknięciu drzwi ich życie wygląda nieco inaczej. Czy uda im się prosperować w nieidealnie pięknej rzeczywistości?
Uwielbiam pióro Kerry Fisher. Miałam przyjemność poznać wszystkie Jej poprzednie historie i każda z nich jest na wysokim poziomie, a także niesie wartościowe przesłanie. Cieszę się, że ponownie mogłam przenieść się do świata, który stworzyła ta pisarka.
Wątek, który został poruszony w tej książce jest bardzo ważny. Aktualnie ludzie popadają w kompleksy, patrząc na życie innych, którym dzielą się w social mediach. Piękna figura, dom jak z katalogu, kochająca się rodzina, wielki ogródek, a do tego niekończące się wyjazdy. Nikt z nas nie jest z tymi ludźmi podczas robienia fotografii - nie wiemy, czy przygotowują się do niej godzinami, czy wszystko specjalnie komponują, a także jakie towarzyszą im emocje. Może podczas dzielenia się szczęściem o podróży życia z ich oczu płyną łzy smutku?
Serdecznie polecam Wam "Kobietę, którą byłam"! Otwiera oczy i ukazuje ile nieidealności jest w tej idealności ze zdjęć. Zdecydowanie czasowa pozycja, która nie tylko podnosi na duchu, ale także dostarcza wielu emocji.
Moja ocena: 9/10
Post powstał we współpracy z Wydawnictwem Literackim.