"Nie mogę, trzymam dziecko" - Ksenia Potępa

 Wydawnictwo: Znak

Data wydania: 25 listopada 2020 roku

Liczba stron: 240


"Nie mogę, trzymam dziecko" to książka, przy której płakałam ze śmiechu od pierwszych stron! 


Autorka w zabawny sposób prezentuje rodzicielską codzienność. Znajdziemy tutaj informacje o tym jak piękne jest nieogarnięte życie z dziećmi. Dostrzegamy uroki pierwszych chwil i dylematów, jak złapać maluszka, żeby go nie popsuć. Razem przechodzimy przez wyjątkowość pierwszych miesięcy, aż po samodzielne ubieranie, zabawy papierem toaletowym czy ciągłe pytania z serii "co to?".


Mamą jestem od wakacji, ale już mogłam przy wielu sytuacjach skomentować "to ja!", "u mnie było tak samo!". Mogę szczerze przyznać, że wyobrażenia o macierzyństwie były zupełnie inne, niż rzeczywistość. Zdarza mi się narzekać na nieprzespane noce czy możliwość zjedzenia śniadania w porze obiadowej, jednak za nic w świecie nie zamieniłabym tego na chwile odpoczynku. 


Ksenia Potępa swoją książkę przyozdobiła świetnymi rysunkami, które wyrażają więcej niż tysiąc słów! Ja tę pozytywną Kobietę śledzę na Facebooku i każdym wpisem kradnie moje serce. Uważam, że ta pozycja to świetny prezent dla każdego rodzica. Jeżeli nie macie jeszcze upominku na święta bądź wybieracie się na baby shower, to już wiecie w co zainwestować. Rodzicielstwo bez lukru w pełnym wydaniu. 


Moja ocena: 10/10


Za egzemplarz dziękuję bardzo

Wydawnictwu Znak.

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger