"W samym sercu morza" - Jojo Moyes

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2 lipca 2020 roku
Liczba stron: 544


Frances jak wiele kobiet, wsiada na pokład Victorii, aby popłynąć do ukochanego. Okazuje się jednak, że dziewczyna ukrywa przed wszystkimi prawdę i ma zupełnie inny cel podróży. Dodatkowo mimo zakazu nawiązywania kontaktów z mężczyznami, którzy znajdują się na statku, młoda pielęgniarka nawiązuje relację z Henrym. Jak zakończy się ta historia? Czy kłamstwo wyjdzie na jaw?

Książkę zaczynamy od czasów obecnych, gdzie Frances po ujrzeniu statku zmienia swoje zachowanie. Jest to moment kulminacyjny, ponieważ właśnie wtedy przenosimy się do przeszłości i poznajemy historię młodej kobiety. Mimo, iż z większości jest to fikcja literacka, Autorka zdradziła nam, że historia została zainspirowana prawdziwym wydarzeniem z życia Jej babci.


Nie ukrywam, że na początku ciężko było wczuć mi się w akcję. Nastawiłam się na historię, gdzie jednocześnie będziemy lawirować między dwoma płaszczyznami czasowymi, a okazało się, że przez cały czas poznawaliśmy wydarzenia z czasów zaraz po zakończeniu wojny. Świetnie został przedstawiony panujący ówcześnie klimat i podejście do wielu spraw. Jesteśmy świadkami ograniczeń kobiet, a także ich powolnej mobilizacji i walki o własne ja. 

Jeżeli jesteście fanami twórczości Jojo Moyes, to oczywiście "W samym sercu morza" jest kolejną obowiązkową pozycją. Jeżeli natomiast nie czytaliście jeszcze nic tej Autorki, to polecam Wam tę historię. Otrzymacie tutaj wspomnienie prawdziwej historii miłosnej. Jest to również opowieść o podejmowaniu życiowych decyzji, podróży do lepszego miejsca, a także radzeniu sobie z przeciwnościami życia. 

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Znak. 

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger