"Śmierć w Chateau Bremont" - M.L. Longworth

Wydawnictwo: Smak Słowa
Data wydania: 15 marca 2018 r.
Liczba stron: 340


Jedna niespodziewana śmierć zbliża do siebie byłą parę - Marine Bonnet i Antoine'a Verlaque'a. Bohaterowie zaczynają spędzać ze sobą wspólnie czas, wspominać minione chwile oraz próbują rozwikłać tajemnicę śmierci Etienne'a de Bremont. Powstają domysły, jak Etienne mógł wypaść przez okno - czy zrobił to przypadkowo? A może ktoś chciał jego śmierci i go wypchnął? Podejrzenia padają na żonę, kobietę, która okazuje się, że była jego kochanką, a następnie grono podejrzanych poszerza się. Czy parze uda się samodzielnie znaleźć powód śmierci i wytropić zabójcę?

Zacznijmy od akcji. Jak na kryminał przystało podejrzanych o dany czyn jest wiele osób. Główni bohaterowie obierają trop oraz prowadzą własne dochodzenie, które pozwoli im rozwikłać zagadkę. Niespodziewanie na jaw wychodzi kilka wątków, o których nikt prędzej nie wiedział. Okazuje się, że małżeństwo na pozór idealne, ma swoje sekrety i zgrzyty. Czasami źle oceniamy jakiegoś człowieka i pochopnie wydajemy na jego temat opinię. Historia uzmysławia nam, że najpierw musimy osobiście kogoś poznać i przekonać się na własnej skórze jak wyglądają z nim kontakty, aby wydać osąd.

Niestety nie było wielkiego "wow" podczas zgłębiania losów mieszkańców francuskiego miasteczka. Osobiście miałam podejrzenia do innej osoby, niż w rzeczywistości okazała się być sprawcą, jednak to nie jest kluczowe w ocenie. Brakowało mi dreszczyku emocji i niepokoju podczas poznawania przygód bohaterów.

Moja ocena: 6/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Smak Słowa.

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger