"Z otchłani" - Martyna Senator
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 15 lutego 2018 roku
Liczba stron: 332
Data wydania: 15 lutego 2018 roku
Liczba stron: 332
W poprzedniej części pod tytułem "Z popiołów" poznaliśmy losy Sary i Michała. Drugoplanową postacią była Kasia - współlokatorka Sary. Tym razem Autorka postanowiła dokładniej przedstawić nam losy Kaśki, a los jej przyjaciółki przenieść jako wątek dodatkowy.
"Kiedyś ludzie nosili sekrety w głębi swoich serc, a dziś ukrywają je w swoich smartfonach."
Kasia jednocześnie pracuje i studiuje. Jest w pięcioletnim związku z Adamem, który wyjechał na studencką wymianę do Francji. Młodzi kochankowie od tego czasu rzadko spotykają się i muszą wierzyć w uczciwość partnera. Niestety Adam nadużywa zaufania Wybranki i zdradza ją. Po tym incydencie bohaterka spotyka Szymona, który jest pełen tajemnic oraz uważa, że dobrym rozwiązaniem jest związek bez zobowiązań. Czy zraniona Kasia zgodzi się na taki układ? A może wszystko wybaczy swojej pierwszej miłości? Kim naprawdę jest Szymon i dlaczego tak ciężko rozszyfrować jego zachowanie?
"Zaufanie w związku jest jak spadochron.
Żaden człowiek o zdrowych zmysłach nie wyskoczy z samolotu bez asekuracji.
Dlaczego więc niektórzy ludzie są na tyle głupi,
że decydują się na związek, w którym szwankuje tak ważny element?
W dodatku naiwnie wierzą, że uda im się bezpiecznie wylądować... Idioci."
Po genialnym odbiorze pierwszej książki Pani Martyny, pokładałam duże nadzieje również w tym egzemplarzu. Często bywa, że w takim momencie czytelnik zostaje rozczarowany, ponieważ w dalszych pozycjach zabrakło fajerwerków... Niestety, nie tym razem! Ta część również była świetna. Z wielką przyjemnością dokładniej poznałam losy Kasi i Szymona, ale również dowiedziałam się co słychać u Sary i Michała.
Po głębszej analizie uważam, że książka "Z otchłani" była powieścią bardziej dojrzałą i poruszała trudne, życiowe problemy. Nie chodziło tutaj tylko o nowe zauroczenie, czy chęć poprawy humoru osoby ze złamanym sercem. Bohaterka musiała poważnie przemyśleć daną sytuację oraz odnaleźć się pośród niespodziewanych wydarzeń. W tym przypadku nie chodziło o to, czy zakochała się w danym mężczyźnie, musiała na pierwszym miejscu postawić kogoś innego.
"Znasz takie powiedzenie:
"Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku"?
(...) Podobnie jest z przyjaźnią.
Wszystko zaczyna się od pierwszego uśmiechu, pierwszej dłuższej rozmowy,
pierwszego powierzonego sekretu, czy podania komuś pomocnej dłoni...
Przyjaźń to taka wędrówka na wielu płaszczyznach. Jeśli teraz się do Ciebie uśmiechnę,
a ty ten uśmiech odwzajemnisz, to razem wykonamy pierwszy krok."
Pani Martyna ma lekkie pióro i jej powieści czyta się bardzo przyjemnie. Poza wątkiem romantycznym porusza inne ważne problemy. Przyznam, że bardzo chętnie sięgnęłabym po kolejną część i dowiedziała się, jakie perypetie spotkają Kasię i jak podjęta decyzja wpłynie na jej życie.
Moja ocena: 9/10
Za egzemplarz dziękuję bardzo