"(Nie)piękność. Ile jest warta Twoja uroda?" - Natasza Socha
Wydawnictwo: Edipresse
Data wydania: 15 maja 2019 roku
Liczba stron: 304
Dwudziestoośmioletnia Nasturcja uważa, że należy do brzydkich osób. Kobieta nie docenia w sobie żadnej rzeczy i ukrywa się przed ludźmi. Zdecydowanie ceni sobie pracę zdalną, niż wyjście do biura. Wszystko zmienia się jednak w momencie, kiedy poznaje osobiście swoją piękną sąsiadkę z okna naprzeciwko i Karola szczurołapa. Trójka osób wspólnie postanawia zrealizować plan odnośnie doceniania kobiecego piękna i walorów, na które ludzie zwracają uwagę.
Jestem zachwycona twórczością Pani Nataszy. Autorka tworzy piękne historie, które chwytają za serce. Dodatkowo język, którego używa jest spokojny i przystępny. Na uznanie w przypadku tej pozycji zasługują wstawki pomiędzy rozdziałami. Pani Natasza zdobyła wiele cennych informacji, które naprowadzają na daną akcję. Nawiązują do wydarzeń z historii, ale są cennymi wstawkami, które opisują wyobrażenie człowieka i podeście na przestrzeni lat do spraw związanych z urodą.
Nasturcja cechowała kobietę, która stroniła od znajomości z innymi. Do działania demotywował ją fakt, że uważała się za kogoś nieatrakcyjnego. Usunęła z domu wszystkie lustra, aby nie musieć się jeszcze bardziej dołować. Skrycie jednak podglądała życie innych ludzi i zachwycała się ich urodą.
W książce zostało świetnie opisane piękno i nasze podejście do niego. Okazuje się, że nie tylko kobiety, które mają kompleksy czują się gorzej, ale również te instagramowe piękności nie wiodą uroczego życia. Ciągłe gonienie za doskonaleniem i strach przed niedoskonałościami staje się ich fobią.
"(Nie)piękność" polecam każdej kobiecie. Niesie za sobą piękne przesłanie o tym, że należy doceniać to, jak wyglądamy i jaki mamy charakter. Nie należy porównywać się z innymi osobami, czy próbować żyć ich codziennością. To tylko od nas zależy jak wykreujemy sobie swoje podejście do wielu spraw. Pamiętajcie, płeć żeńska, to piękno samo w sobie!
Data wydania: 15 maja 2019 roku
Liczba stron: 304
Dwudziestoośmioletnia Nasturcja uważa, że należy do brzydkich osób. Kobieta nie docenia w sobie żadnej rzeczy i ukrywa się przed ludźmi. Zdecydowanie ceni sobie pracę zdalną, niż wyjście do biura. Wszystko zmienia się jednak w momencie, kiedy poznaje osobiście swoją piękną sąsiadkę z okna naprzeciwko i Karola szczurołapa. Trójka osób wspólnie postanawia zrealizować plan odnośnie doceniania kobiecego piękna i walorów, na które ludzie zwracają uwagę.
Jestem zachwycona twórczością Pani Nataszy. Autorka tworzy piękne historie, które chwytają za serce. Dodatkowo język, którego używa jest spokojny i przystępny. Na uznanie w przypadku tej pozycji zasługują wstawki pomiędzy rozdziałami. Pani Natasza zdobyła wiele cennych informacji, które naprowadzają na daną akcję. Nawiązują do wydarzeń z historii, ale są cennymi wstawkami, które opisują wyobrażenie człowieka i podeście na przestrzeni lat do spraw związanych z urodą.
Nasturcja cechowała kobietę, która stroniła od znajomości z innymi. Do działania demotywował ją fakt, że uważała się za kogoś nieatrakcyjnego. Usunęła z domu wszystkie lustra, aby nie musieć się jeszcze bardziej dołować. Skrycie jednak podglądała życie innych ludzi i zachwycała się ich urodą.
W książce zostało świetnie opisane piękno i nasze podejście do niego. Okazuje się, że nie tylko kobiety, które mają kompleksy czują się gorzej, ale również te instagramowe piękności nie wiodą uroczego życia. Ciągłe gonienie za doskonaleniem i strach przed niedoskonałościami staje się ich fobią.
"(Nie)piękność" polecam każdej kobiecie. Niesie za sobą piękne przesłanie o tym, że należy doceniać to, jak wyglądamy i jaki mamy charakter. Nie należy porównywać się z innymi osobami, czy próbować żyć ich codziennością. To tylko od nas zależy jak wykreujemy sobie swoje podejście do wielu spraw. Pamiętajcie, płeć żeńska, to piękno samo w sobie!
Moja ocena: 10/10
Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Edipresse.