"Splątane marzenia" - Denise Hunter
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 14 lutego 2019 roku
Liczba stron: 352
Związek tworzą ludzie, który muszą nauczyć się akceptować zachowanie drugiej osoby, a także poznać jej postępowanie i podejście do wielu sytuacji. Nie powinniśmy wymagać od kogoś, że tworząc z nami gospodarstwo domowe diametralnie zmieni swoje zachowanie i będzie robił wszystko tak, jak nam się podoba. Miłość, to również kompromisy i akceptowanie wad drugiej połówki. Nie należy nikogo ograniczać, pouczać czy w pewnym stopniu karać. Należy pamiętać również o tym, aby nie dusić w sobie emocji i myśli, tylko zdecydować się na szczerą rozmowę, która wyjaśni wszystkie nieporozumienia.
Data wydania: 14 lutego 2019 roku
Liczba stron: 352
Związek Brady'ego nie trwał długo, ponieważ jego żona zostawiła go, a następnie niestety zginęła w wypadku samochodowym. Mężczyzna został sam z sześciomiesięcznym synkiem, który wokół tego całego zamieszania okazuje się, że prawdopodobnie nie jest jego biologicznym dzieckiem. Mechanikowi pomagają znajomi, a przede wszystkim nieograniczoną pomoc oferuje Hope. W momencie, kiedy dochodzi do rozprawy o ustalenie opieki pomiędzy Brady'm, a rodzicami biologicznej matki, Hope podejmuje poważną decyzję i decyduje się na małżeństwo ze swoim przyjacielem, aby zapewnić mu szczęście. Czy plan udawanego związku ma szansę zaistnieć? A może po rozprawie wszystko wróci do dawnego życia i udawani małżonkowie wezmą rozwód? Jaka jest szansa, aby dwie osoby, które nie darzą się miłością razem zamieszkały i stworzyły zgraną rodzinę?
„Splątane marzenia” to druga część z serii „Copper Creek”.
Poprzednio w „Brzoskwiniowym świcie” miałam przyjemność poznać Zoe i jej
perypetie, a teraz dokładniej przyjrzałam się zmaganiom jej brata. O tym, że
Denise Hunter skradła moje serce, zapewne wiecie i w najbliższym czasie chyba
każda Jej powieść będzie wywoływała we mnie pozytywne emocje. Dodatkowo
sięgając po tę książkę miałam wysokie oczekiwania i na szczęście nie zawiodłam
się. Autorka po raz kolejny stworzyła przepiękną historię, która może być dla niejednych
wartościową lekcją życia.
Niekiedy nie wiemy jak potoczy się nasze życie i kiedy
los postanowi nam kogoś odebrać. Brady najpierw stracił żonę przez rozwód, a
następnie z jego życia na dobre zniknęła matka jego syna, która zginęła w
wypadku. Gdyby nieszczęść było mało, okazało się, że Sammy prawdopodobnie nie
jest jego biologicznym synkiem i też może zostać mu odebrany. Wielkim sercem i
chęcią pomocy okazała się tutaj Hope, która dokładnie przemyślała sprawę i była
w stanie zrobić dla swojego przyjaciela wszystko. Dodatkowo jej skrytym
marzeniem było stworzenie rodziny, a w przyszłości posiadanie dziecka. Czy jest
możliwe, aby nagle los zesłał ludziom
taki dar i od razu spełnił ich marzenia?
Związek tworzą ludzie, który muszą nauczyć się akceptować zachowanie drugiej osoby, a także poznać jej postępowanie i podejście do wielu sytuacji. Nie powinniśmy wymagać od kogoś, że tworząc z nami gospodarstwo domowe diametralnie zmieni swoje zachowanie i będzie robił wszystko tak, jak nam się podoba. Miłość, to również kompromisy i akceptowanie wad drugiej połówki. Nie należy nikogo ograniczać, pouczać czy w pewnym stopniu karać. Należy pamiętać również o tym, aby nie dusić w sobie emocji i myśli, tylko zdecydować się na szczerą rozmowę, która wyjaśni wszystkie nieporozumienia.
Bardzo serdecznie polecam Wam „Splątane marzenia”. Jeżeli
nie mieliście jeszcze okazji czytać pierwszej książki z tej serii, a w Wasze
dłonie trafiła ta pozycja z zieloną okładką, to nic nie szkodzi. Co prawda
będziecie mieli mały spoiler, jednak w skrócie zostaje wyjaśnione życie
bohaterów drugoplanowych. Nie bójcie się, nie pogubicie się w akcji i
perypetiach mieszkańców Copper Creek. Uważam, że Brady i Hope pięknie odzwierciedlają
to, że człowiek potrafi w pełni sił walczyć o to, co kocha i jest dla niego
najważniejsze w życiu. Mimo, iż los będzie rzucał nam kłody pod nogi, nie
możemy poddawać się i musimy walczyć, ponieważ zawsze znajdzie się ktoś, kto wyciągnie
do nas pomocną dłoń.
Moja ocena: 9/10
Za egzemplarz dziękuje bardzo
Wydawnictwu Dreams.