"Chłopiec na szczycie góry" - John Boyne
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 15 marca 2017
Liczba stron: 272
Data wydania: 15 marca 2017
Liczba stron: 272
Pierrot to młody chłopiec, który mieszkał z rodzicami w Paryżu. Jego życie niestety jest pełne goryczy, ponieważ rodzice umierają, a chłopca do Austrii zabiera ciocia Beatrix, rozdzielając go jednocześnie z najlepszym przyjacielem. W Europie trwa wojna, a dziecko ma zagwarantowane bezpieczeństwo w domu pracodawcy krewnej. Mały Pierrot nie wie, jakim człowiekiem jest właściciel majątku, zna go tylko z opowieści oraz widział go na obrazach. Pewnego dnia dochodzi do ważnego spotkania. Chłopiec osobiście poznaje Adolfa Hitlera, uważa go za wzór do naśladowania i chce być taki jak on.
"Chcę tylko, żebyś zdała sobie sprawę, jak niebezpieczne mogą być słowa."
Postać małego Pierrota przeszła w książce ogromną zmianę. Najpierw poznajemy go jako cichego, spokojnego chłopca, który stracił ukochane osoby i próbuje odnaleźć się w nowym świecie. Pierwsze spotkanie z Hitlerem zapoczątkowało w nim ewolucję. Przywódca Niemiec pozwala chłopcu uczestniczyć w spotkaniach, które mają miejsce w Berghof oraz wpaja mu swój światopogląd. Pieter - bo tak teraz nazywa się chłopiec - diametralnie zmienia swoje zachowanie. Bardzo źle traktuje służbę, nie okazuje szacunku swojej ciotce oraz staje się donosicielem. Beatrix nie może uwierzyć w to co widzi. Ciężko jej zrozumieć, że bratanek zrezygnował z kontaktu ze swoim francuskim przyjacielem, a ludzi, którzy dali mu schronienie źle traktuje. Dla niego liczy się tylko zdanie Adolfa i próbuje za wszelką cenę zdobyć jego uznanie.
Ludzie w swoim życiu zmieniają postępowanie, mają inne wzorce niż kiedyś oraz poszukują celu w życiu. Pierrot, jako dziecko, który stracił ojca, więc za wszelką cenę chciał znaleźć mężczyznę, którego będzie mógł naśladować. Na swój wzorzec wybrał człowieka, który planował zawładnąć ludzkością. W naszym życiu pojawia się wielu ludzi. Najpierw mogą oni zabiegać o nasze względy, a z czasem poznajemy ich czarny charakter. O tym jaki był Hitler każdy wie, nie wiedział tego jednak mały chłopiec z Francji. Panująca sytuacja nie pozwoliła na to, aby ciocia zabroniła mu wielbić właściciela domu. Mogła tylko bezczynnie patrzeć, jak uratowane dziecko przechodzi przemianę.
"Tylko nigdy nie wmawiaj sobie, że nie wiedziałeś.
Bo to by była najgorsza zbrodnia."
Nasze wzorce kształtują się od najmłodszych lat. Rodzice tłumaczą nam co jest dobre, a co złe oraz jak powinniśmy zachowywać się. To właśnie okres dzieciństwa często wpływa na to, jaką ścieżkę życiową wybierzemy i jakie wartości będą dla nas cenne. Może zdarzyć się, że dobrzy ludzie spotkają na swojej drodze nieodpowiednie osoby i wtedy ich zachowanie ulega zmianie.
Uważam, że tę książkę warto przeczytać, aby zauważyć jak można manipulować człowiekiem. Powieść wciąga od pierwszych stron. Poznajemy historię dziecka, jego przemianę oraz okrutne oblicze wojny.
"(...) może traktować innych ludzi tak, jak nigdy by nie mógł, nosząc normalne ubranie.
Mundury pozwalają nam praktykować okrucieństwo bez poczucia winy."
Moja ocena: 8/10