"Skaza" - Zbigniew Zborowski

Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 2 sierpnia 2017
Liczba stron: 336

Informacja, której ujawnienie grozi śmiercią.


Losy bohaterów poznajemy od momentu, kiedy sąsiadka Zofii Pogody, zawiadamia policję o rzekomych hałasach u młodej doktorantki. Okazuje się, że dziewczyna została zamordowana w okrutny sposób. W sprawę angażuje się warszawska policja. Jest to jedno z pierwszych, poważnych śledztw, po powrocie do pracy, podkomisarza Bartosza Koneckiego. Mężczyzna pragnie stuprocentowo zaangażować się w nową sprawę, aby zapomnieć o osobistej tragedii oraz udowodnić kolegom na co go stać. Okazuje się, że któryś z funkcjonariuszy, wynosi na zewnątrz, to co dzieje się za zamkniętymi drzwiami komendy. 

"Paradoksalnie zmieszanie siebie samego z błotem trochę go uspokoiło. 
Pod względem emocjonalnym opadł na dno, od którego można było się już odbić 
z powrotem ku powierzchni uczuć. Powoli się wyprostował, wyrównał oddech. 
Czasu nie cofnę - pomyślał, wciskając się za kierownicę. 
- Co spieprzyłem, to pozostanie spieprzone.
Ale mogę jeszcze ratować to śledztwo."

W książce została przedstawiona retrospekcja, dzięki, której poznajemy losy rodziny Kochańskich. Autor zabiera nas, aż do roku 1934 i przedstawia rodzinną historię. Na początku nie widzimy żadnych powiązań z losami zamordowanej doktorantki, ani nie możemy zrozumieć jaki związek mają sytuacje, które wydarzyły się na wschodzie, z mieszkańcami Warszawy. Rodzinną pamiątką przekazywaną z pokolenia na pokolenie jest mały notes, który został zapisany w języku polskim. Nikt na początku nie wie co w nim się znajduje oraz dlaczego każda osoba, która go otrzyma mocno go strzeże. 


Akcja książka jest dynamiczna. Pojawiają się zwroty akcji, nowi podejrzani, wychodzą na jaw nowe sprawy. Czytelnik wciąga się w powieść i chce poznać dalsze losy bohaterów oraz rozwiązać sprawę tajemniczej śmierci - a nawet kilku śmierci, ponieważ poza Zofią Pogodą, zostaje zamordowanych kilka innych osób. 

Postać podkomisarza Koneckiego zasługuje na uwagę. Bohater doznał w swoim życiu wielkiej tragedii, która odcisnęła piętno na jego życiu i zachowaniu. Kiedy wraca do pracy, koledzy uważają, że nie jest jeszcze gotowy, aby pełnić służbę. Podkomisarz chce im pokazać, że prawda jest inna i odzyskał siły, aby brać udział w nowych śledztwach. Mimo wielkich chęci i zaangażowania, w głowie nadal nosi tragiczne wydarzenia, które wracają do niego w najmniej oczekiwanych chwilach. Czy trauma z przeszłości pozwoli mu należycie wykonywać powierzone zadania? Jakie skutki będzie ona miała w relacjach z innymi osobami? 

Bardzo irytowały mnie ciągłe nazwy ulic i informacje o tym, kto, skąd i gdzie przemieścił się. Jako osoba, która nie zna Warszawy, dokładnie z każdej ulicy, uważam, że było to niepotrzebne. Może lepsze wyobrażenie odegrało w wyobraźni mieszkańców naszej stolicy, ale czytelniczkę z kujaw, bardzo to denerwowało. 


Uważam, że książka to przeciętny kryminał jakich wiele. Nie mogę powiedzieć, że wywarł na mnie ogromne wrażenie, ale jednocześnie nie mogę narzekać na brak akcji, ponieważ zwrotów akcji nie brakowało i czytelnik chciał rozwiązać tajemnicę notesu oraz śmierci.

źródło

Moja ocena: 6,5/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Znak Literanova. 


Copyright © Zaczytana Ania , Blogger