"Trzy i pół sekundy" - Amanda Prowse

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 9 czerwca 2017
Liczba stron: 312

Sięgając po tę książkę, nie zapomnijcie zabrać ze sobą chusteczek. 



W książce poznajemy losy współczesnej rodziny - Grace, Toma i małej Chloe. Grace to kobieta, która wiele czasu spędza w pracy. W swoim życiu na pierwszym miejscu stawia karierę, jednak w sercu nosi miłość do rodziny. Tom spędza czas w domu i zajmuje się córeczką. Jest z nią w każdej chwili, widzi postępy w jej rozwoju, towarzyszy jej w zabawie oraz wspiera w chwilach smutku. Mała, słodka Chloe, ma jeden problem. Mianowicie dziewczynka ma chore migdałki, przez co często choruje oraz bardzo chrapie. Rodzice decydują się na zabieg, która ma na celu ich usunięcie. Zabieg ma być jednodniowy, szczęśliwa rodzina ma wrócić do domu po zabiegu i pożegnać wszelkie problemy związane z chorobą. Los jednak ma dla nich przygotowany inny plan. Operacja przebiega dobrze, rodzina wraca do domu, jednak do małego ciałka wdarł się wirus zwany sepsą. Chloe umiera, a Grace i Tom nie mogą pogodzić się ze stratą najcenniejszego Skarbu. 

"Dziś w Wielkiej Brytanii sepsa zabije okołu stu osób. 
Sto rodzin straci kogoś bliskiego. Rodzin podobnych do mojej, podobnej do Waszej..."

Po śmierci dziecka Grace i Tom nie mogą znaleźć wspólnego języka, ani wsparcia. Załamują się, ponieważ stracili swoją ukochaną pociechę. W trudnych chwilach powinni być dla siebie wsparciem, oni natomiast oddalają się od siebie. W głębi ducha obwiniają swoją osobę, o to co się stało, ale na zewnątrz winą obarczają małżonka. Mężczyzna coraz częściej swoje smutki topi w alkoholu. Pewnego dnia małżonkowie nie wytrzymują panującej w domu atmosfery i dochodzi między nimi do poważnej kłótni. Tom wypomina żonie, że prawie całe dnie spędzała w pracy, nie było jej, kiedy córeczka dorastała oraz zdarzało się, że odpychała od siebie małą, ponieważ myślała głównie o pracy. Grace natomiast obwinia męża o to, że za jego wynagrodzenie nie byliby w stanie wyżyć, ponieważ mąż niechętnie pracował.

W każdym małżeństwie pojawiają się kłótnie. Często nosimy w sobie złość i wyładowujemy ją na innych, dopiero jak nazbiera się w nas pełno emocji. Śmierć Chloe odsunęła od siebie jej rodziców. W ich domu nie było już hałasu, porozrzucanych zabawek, natomiast znalazł się czas na kłótnie. Grace wypominała małżonkowi, że przez cały czas siedział w domu, ale nie zauważyła, że poza zajmowaniem się córką, zajmował się również domem. Kiedy ona wracała wieczorem po pracy w domu było wszystko gotowe. Jej małżonek zrobił obiad, posprzątał dom, a nawet potrafił wyprasować jej ubrania na następny dzień do pracy. Tom zarzucał żonie, że całe dnie była poza domem i nie spędzali wspólnie czasu. On natomiast, nie zauważył jednak, że gdyby nie praca żony, nie mogliby pozwolić sobie na takie życie. Kobieta wiele pracowała, ale dzięki temu ich poziom życia mógł być na wyższym poziomie. Nie musieli martwić się o to, czy zapłacić rachunki, czy kupić zabawkę córce. Mogli spokojnie żyć i spełniać zachcianki córeczki. Kiedy wszystkie żale zostały wyrzucone podczas kłótni, uświadomili sobie, że wcale nie chcieli bardziej zranić drugiej osoby. Strata córki była dla nich ogromnym ciosem, a tutaj sami dokładają sobie zmartwień i smutku. Jeżeli coś leży nam na sercu, powinniśmy spokojnie porozmawiać o tym z drugą osobą oraz wspólnie poszukać najlepszego rozwiązania. Kłótnia nie jest najlepszym wyjściem z ciężkiej sytuacji. Często padają wtedy słowa, których nie chcielibyśmy wypowiedzieć i bardzo ich żałujemy.

"Straciłaś córkę, Grace, a ja nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie bólu, 
przez jaki przechodzisz. Ale kocham cię, tak bardzo cię kocham. 
Jestem twoją mamą i nie zamierzam przechodzić przez to samo, rozumiesz?"

Każda śmierć jest straszna. Utrata bliskiej osoby nie jest niczym łatwym, zawsze pozostawia ranę na sercu. Człowiek znajduje się w rozsypce, nie może pogodzić się z tym, co go spotkało. Mówi się, że to dzieci chowają swoich rodziców, ale zdarzają się również przypadki, że rodzice muszą prędzej pożegnać się z dziećmi i wyprawić im pogrzeb. Tak właśnie było w przypadku Grace i Toma. Śmierć niespodziewanie zabrała im ukochaną córeczkę. Jednego wieczoru położyli się szczęśliwi spać, a nad ranem ich dziecka nie było już z nimi. Jednak chwila zaważyła na tym, że małą duszyczka odeszła ze świata. Nigdy nie wiemy kiedy ktoś bliski od nas odejdzie oraz kiedy my, pożegnamy się ze światem. Bardzo często śmierć przychodzi niespodziewanie. O ile człowiek jest w stanie zaakceptować śmierć starszej, schorowanej osoby, o tyle, nie może zrozumieć dlaczego umierają osoby, które mają przed sobą całe życie.
 
W swojej powieści autorka otwiera czytelnikowi oczy na chorobę, jaką jest sepsa. Każdy rozdział zaczyna od tego, jakie objawy ma ta straszna choroba. Sepsa, to taki cichy zabójca, jeżeli nie zostanie od razu wykryta. Warto zapoznać się z jej objawami, aby nie dać jej wygrać. Książka, która ma na celu przedstawienie nam pewnej historii, w swojej treści ukryty ma przekaz. Przekaz o tym, że nie wiemy, kiedy nasze życie zakończy się. Trzeba z niego wszystko czerpać, cieszyć się nim oraz spędzać czas z najbliższymi, ponieważ czas, to coś, co nam ucieka i nie jesteśmy w stanie go cofnąć.Zabiegani rodzice, którzy nie mają czasu dla dzieci, małżonkowie, którzy nie potrafią ze sobą spokojnie porozmawiać - to coraz częstszy widok. Obecnie wiele osób realizuje się zawodowo, pragnie zdobyć pieniądze i prestiż, a rodzina zostaje w tyle. Nie mamy czasu dla najbliższych, nie doceniamy ich za to co robią oraz za samą obecność. Dopiero, kiedy ich zabraknie, zrobilibyśmy wszystko, aby móc spędzić z nimi jeszcze trochę czasu. Chętnie cofnęlibyśmy czas i wiele chwil ponownie przeżyli.

"To zawsze będzie trudne, bez wględu na to, ile czasu upłynie. 
To zawsze będzie cię bolało, szokowało i odbierało ci oddech, 
gdy obudzisz się w nocy i zdasz sobie sprawę, 
że to wcale nie jest tylko jakiś straszny koszmar. 
Nawet teraz zdarzają mi się dni, 
kiedy nie chcę wstawać z łóżka, nie chcę się z nikim widzieć, 
więc z nikim się nie widzę i czekam, aż dzień się skończy."

Uważam, że książkę powinna przeczytać każda osoba. Nie musi to być matka, która realizuje się zawodowo, czy małżonka, która nie ma czasu dla męża. Nie. Brak czasu dotyczy każdego z nas. Często wolimy spędzić czas na przeszukiwaniu internetu, obejrzeniu telewizji, a niechętnie spędzamy go z najbliższymi. Zawsze nadchodzi taki dzień, że najbliżsi odchodzą z tego świata. Wtedy żałujemy, że poświęciliśmy im tam mało czasu, że tyle się kłóciliśmy. Rana na sercu po śmierci bliskiej osoby pozostanie zawsze, ale zamiast obarczać się tym, że spędziliśmy razem za mało czasu, powinniśmy inaczej zagospodarować swój dzień i nie zapominać o bliskości i miłości. Uwierzcie mi, że warto zapoznać się z treścią tej książki i przekazem w niej zawartym. Nie zapomnijcie tylko zaopatrzyć się w chusteczki. Powieść wzrusza już od pierwszych stron.

Moja ocena: 9/10

źródło

Za to, że mogłam wylać tyle łez podczas lektury,
dziękuję bardzo Wydawnictwu Kobiecemu.

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger