"Zbrodnia po irlandzku" - Aleksandra Rumin

Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 12 sierpnia 2019 roku
Liczba stron: 304


Ósemka przypadkowych osób wyrusza na wygraną wycieczkę do Irlandii. Już od samego początku pojawiają się kłopoty, ponieważ przewodnik Tomasz, to osoba, która ma problem z alkoholem. Na miejscu okazuje się, że grupa nie chce do końca ze sobą współpracować. Los lubi bywać nieprzewidywalny i podczas wyprawy śmierć ponoszą trzy osoby. Jak do tego doszło? Czy w grupie jest osoba, która z radością pozbawia innych życia?

Na początku muszę pochwalić Panią Aleksandrę Rumin za podejście do siebie. Podobał mi się wątek z tym, że Tomasz kupił książkę dokładnie pod takim samym tytułem, jaki my otrzymaliśmy. Autorka w dialogach krytykowała powieść za zawarte w niej brednie, ale jednocześnie było to świetne wprowadzenie do dalszego ciągu akcji i wyczekiwanie, czy sytuacja naprawdę powtórzy się.


"Zbrodnia po irlandzku" to przepełniona humorem opowieść o zachowaniu polaków za granicą. Idealnie zostało tutaj pokazane to, jak ludzie potrafią zapisać się w pamięci obcokrajowców. Każdy naród wyrabia sobie opinię i my również pewną mamy. Grupa polskich turystów wpisała się w kilka standardów i od razu było widać skąd pochodzą.

Jeżeli szukacie lekkiej książki, przy której będziecie mogli się pośmiać, to koniecznie sięgnijcie właśnie po tę pozycję. Aleksandra Rumin pisze przyjemnym językiem i świetnie przedstawia błahe sprawy. Zachowuje odpowiedni dystans i do wszystkiego podchodzi z rezerwą. Jej poczucie humoru jest zaraźliwe. Polecam!


Moja ocena: 8,5/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo
Wydawnictwu Initium.

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger