"Maskarada" - Agata Mojcner

Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 21 lipca 2017
Liczba stron: 499

Każdy z nas nosi maskę.


Lubię dawać szansę debiutującym autorom - tym bardziej, że osoby te pochodzą z Polski. Dzięki uprzejmości Pani Agaty Mojcner, miałam przyjemność zapoznać się z Jej twórczością i dowiedzieć się, jakich niesamowitych ludzi można mijać na drodze - mianowicie Autorka mieszka w przepięknym Toruniu i jestem ciekawa ile razy miałyśmy okazję minąć się podczas spaceru.

"Najprostsze rozwiązania zawsze najtrudniej przychodzą do głowy."

Główna bohaterka książki, to dwudziestotrzyletnia Nina Konstantinova, która ma dość specyficzny zawód. Mianowicie kobieta ta, jest płatnym mordercą. Chętnie przyjmuje każde zlecenie i bezproblemowo je wykonuje. Wydawałoby się, że nic nie jest w stanie jej zaskoczyć. Jednak pewnego dnia na swojej drodze spotyka kobietę, która wygląda tak samo jak jej zmarła matka. Od tego czasu w życiu Niny zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a na portalu zostaje wystawione zlecenie, aby zabić Pannę Konstantinovą.

"Odgłos jego kroków, po którym orientowała się, że ją goni, ustał. 
Wstrzymała oddech. Niedobrze. Bardzo niedobrze. To tak, jak z jadowitym pająkiem w pokoju.
 Wiesz, że jest źle, kiedy go zobaczysz, ale robi się jeszcze gorzej, 
gdy zniknie z pola widzenia i boisz się wykonać jakikolwiek ruch."

Bardzo podobała mi się akcja książki, która trzyma czytelnika w napięciu, aż do ostatnich stron. Autorka dobrze wykreowała poszczególne postacie, jak i całą akcję. Jestem zadowolona, że już na początku nie było podane, kto próbuje pozbawić życia Ninę. Można snuć domysły, można podejrzewać poszczególne osoby, a na końcu okazuje się, że to jeszcze ktoś zupełnie inny. Świetnie! Nie zawodzi również styl, a fabułę wyróżnia to, że na początku każdego rozdziału został zawarty cytat, który sugerował o czym będzie najbliższe kilkanaście stron. Rewelacyjne dopasowanie. 


Na pierwszym miejscu otrzymujemy wątek kryminalny, ale zostają poruszone tutaj inne kwestie. Pani Agata nie przeszła obojętnie obok wątku miłosnego i wplotła go do swojej powieści. Zostaje również poruszony problem niedomówień w rodzinie i towarzyszące temu kłótnie. Ważnym aspektem jest zawarta informacja o tym, że wydarzenia z przeszłości - a najbardziej z dzieciństwa - kształtują to, jak zachowujemy się w życiu i jakie mamy podejście do wielu spraw. 

"Igor nie żył. Ktoś go zamordował. Została sama, kompletnie sama. 
W wielkim, cichym, pustym domu, gdzie nikt już nie będzie na nią czekał 
i budził z dręczących koszmarów. Gdzie nie będzie nikogo, 
z kim mogłaby porozmawiać zawsze i o wszystkim."

Przyznam szczerze, że nie miałam wielkich oczekiwań wobec książki. Na portalu Lubimy Czytać była tylko jedna ocena, na bookstagramie w zasadzie nikt nie wspominał o tym tytule. Dostałam propozycję od Autorki, odnośnie zapoznania się z Jej twórczością i stwierdziłam - czemu nie? Wiecie co? Jestem zachwycona! Ta książka jest rewelacyjna! Zaczęłam czytać ją jednego wieczoru, niestety praca i obowiązki pozwoliły mi na zapoznania się z niecałą setką stron. Na drugi dzień pojawiła się u mnie gorączka i nie miałam siły na wzięcie lektury w ręce - mimo, iż cały czas ciekawiło mnie jak rozwinie się akcja. Brawo dla człowieka, który wymyślił antybiotyk - lepiej reagując na świat, z uśmiechem na twarzy i oczyma jak pięć złotych, chłonęłam akcję do nocy. Gwarantuję Wam, że jeżeli weźmiecie już "Maskaradę" w ręce, to ciężko będzie Wam ją odłożyć. To jeden z niewielu kryminałów, który ma w sobie "to coś" - żyjecie z bohaterami, obserwujecie ich poczynania, typujecie podejrzane osoby, a nawet złościcie się i chętnie spotkalibyście się sam na sam z daną postacią, aby powiedzieć jej "co Ty kurczę robisz?!". 

"Nigdy nie jesteś bezbronna. 
Ludzie zbyt często zapominają, że najskuteczniejszą bronią jest ich własne ciało."

Reasumując - jestem w ogromnym szoku! Ta pozycja koniecznie musi znaleźć się na Waszych półkach. "Maskarada" zagwarantuje Wam, że jesienny wieczór nie będzie taki smętny - z Niną odwiedzicie Toruń, wybierzecie się do Rosji oraz wylądujecie w Ameryce. Czym prędzej zamawiajcie książkę, róbcie sobie ciepłą herbatkę i zatapiajcie nos w lekturze. Uwierzcie, że otrzymacie niesamowitą historię. Ten drugi akapit od góry, to tylko mały wstęp - specjalnie nie chciałam Wam pisać więcej o losach bohaterów, ponieważ to trzeba przeżyć. Zostawiam Wam również to, abyście sami rozwikłali znaczenia tytułu i dlaczego uważam, że każdy z nas nosi maskę. 



Na koniec mała ciekawostka - wiecie dobrze, że niezmiernie odliczam do 2019 roku, ponieważ planuję wtedy zmienić nazwisko, ale jest jeszcze coś! Pani Agata zdradziła mi, że w 2019 roku może ukazać się druga część "Maskarady"! Hura! Jestem ciekawa co oznaczało ostatnie zdanie w książce i jakie będą jego następstwa.

Moja ocena: 10/10

Za egzemplarz dziękuję bardzo
Autorce - Pani Agacie Mojcner.

Copyright © Zaczytana Ania , Blogger